Media: Alarm w willi Roberta Lewandowskiego w Monachium. Na miejsce przyjechała policja

Getty Images / M. Donato/FC Bayern  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / M. Donato/FC Bayern / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Policja w Monachium otrzymała zgłoszenie o włączeniu się systemu alarmowego w willi Roberta Lewandowskiego. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, okazało się, że był to fałszywy alarm.

O interwencji policji przed willą należącą do Roberta i Anny Lewandowskich poinformował w czwartek "Bild". Według relacji dziennikarzy do zdarzenia doszło 10 lipca.

Funkcjonariusze przybyli na miejsce w miniony piątek o godz. 17:11. Zostali wezwani po tym, jak w willi Lewandowskich (położonej w luksusowej dzielnicy Monachium - Bogenhausen) włączył się system alarmowy. Piłkarz Bayernu Monachium, jego żona oraz ich dwie córki przebywali wówczas na urlopie (zobacz tutaj>>).

"Po krótkich oględzinach miejsca zdarzenia okazało się, że był to fałszywy alarm" - czytamy w "Bildzie", który potwierdził informację o interwencji monachijskiej policji u jej rzecznika Floriana Hirschauera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny samobój z polskiej ligi

Na miejsce przybył także pracownik prywatnej firmy ochroniarskiej, który ponownie uzbroił system alarmowy.

Robert Lewandowski wraz z rodziną spędzał w ostatnim czasie urlop na południu Majorki. Na pierwszym treningu w klubie, rozpoczynającym przygotowania do meczów Ligi Mistrzów ma stawić się w poniedziałek, 20 lipca. Bayern zmierzy się 8 sierpnia w Monachium w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału LM z Chelsea FC.

Lewandowscy mogli odetchnąć z ulgą po informacji o fałszywym alarmie. Mniej szczęścia miały inne gwiazdy futbolu, które ucierpiały ostatnio wskutek działania złodziei.

Głośno było m.in. o włamaniu do domu Francka Ribery'ego. Piłkarz Fiorentiny zastał splądrowany dom po powrocie z meczu wyjazdowego w Parmie (szczegóły tutaj>>). Ofiarą brutalnego napadu padł także Dele Alli z Tottenhamu (więcej tutaj>>)

Czytaj także: Liga Mistrzów. Robert Lewandowski może dokonać niemożliwego. To nie udało się nawet Leo Messiemu i Cristiano Ronaldo

Źródło artykułu: