Jagiellonia Białystok wygrała 2:1 (1:1) ze Śląskiem Wrocław w meczu 36. kolejki PKO Ekstraklasy, a tuż po ostatnim gwizdku sędziego odbyło się oficjalne pożegnanie Jakuba Wójcickiego przez klub w obecności kibiców. Były prezenty w postaci tabliczek pamiątkowych, podziękowania i emocjonalna przemowa ze strony zawodnika.
Ostatnie spotkanie domowe w barwach Jagi 32-latek spędził na ławce rezerwowych. - Trochę szkoda, bo z powodu drobnego urazu nie miałem możliwości, żeby raz jeszcze zagrać przy białostockiej publiczności. To właściwie jedyny minus tego dnia - przyznał na późniejszej konferencji prasowej.
- Poznałem tutaj wiele osób, z którymi myślę, że uda mi się utrzymać kontakt do końca życia. To było emocjonalne pożegnanie, bo szybko przywiązuję się do ludzi, a w Jadze spotkałem bardzo sympatyczne osoby. Współpraca zarówno z wcześniejszym sztabem szkoleniowym, jak i tym obecnym była dla mnie dużą radością. To samo mogę powiedzieć o kolegach - dodał Wójcicki.
Kuba Wójcicki odchodzi z Jagiellonii. Piłkarze, trener i kibice podziękowali mu za występy w #Bialystok #JAGŚLA pic.twitter.com/MLzbfwkzHO
— Radio Białystok (@radiobialystok) July 15, 2020
Wójcicki opuszcza Jagiellonię, ponieważ zdecydował się nie przedłużać wygasającego z końcem lipca kontraktu. Łącznie spędził w niej więc 2,5 roku i rozegrał 62 mecze. We wciąż trwającym sezonie wystąpił w 27 spotkaniach.
Doświadczony obrońca nadal nie ogłosił kto będzie jego nowym pracodawcą. Nieoficjalnie mówi się, że będzie to KGHM Zagłębie Lubin.
Jakub Wójcicki: Nie zakładałem, że futbol będzie moim sposobem na życie>>>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!