Serie A: Juventus skrada się na tron. Królewskie starcie i polskie spotkanie w meczu z Sampdorią

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (przy piłce)
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (przy piłce)

Druga szansa Juventusu na zdobycie mistrzostwa Włoch w weekend. Drużyna Wojciecha Szczęsnego podejmie Sampdorię, której piłkarzami są Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Do jedenastki może wrócić Arkadiusz Milik, a SSC Napoli zagra z US Sassuolo.

Dziewiąta z rzędu koronacja Juventusu na mistrza Włoch mogła nastąpić już w czwartek. Taki był plan. Nie na darmo trener Maurizio Sarri prosił o obecność w Udine kontuzjowanych Giorgio Chielliniego i Mattię de Sciglio oraz pauzującego z powodu kartek Leonardo Bonucciego. Zamiast wspólnego świętowania prawie całego zespołu, był wspólny powrót do domów z ponurym samopoczuciem. Stara Dama przegrała 1:2 z Udinese Calcio i był to już siódmy w sezonie mecz, w którym straciła punkty, choć objęła prowadzenie.

Włoskie dzienniki piszą w piątek o "rozczarowaniu, zmarnowanej piłce meczowej, przełożonej imprezie i kolejnym blackoucie Juventusu". Turyński "Tuttosport" prosi na okładce "Sarri, teraz nam to wytłumacz". Fakt jest taki, że pozostało 15 dni do rewanżu o ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Olympique Lyon, a Bianconeri z pięciu ostatnich meczów wygrali jeden. Od siedmiu kolejek tracą minimum gola, a w sumie było ich 14. Pod względem liczby wpuszczonych bramek będzie to najgorszy "mistrzowski" sezon defensywy Juventusu w dekadzie.

Prawdopodobnie kolejna szansa na koronację Juventusu w niedzielę, kiedy zmierzy się na własnym stadionie z Sampdorią. Prawdopodobnie, ponieważ może zostać mistrzem Włoch wcześniej w razie porażki Atalanty i straty punktów przez Inter Mediolan oraz Lazio. To skomplikowany wariant, ale nie niemożliwy. Wicelider z Bergamo ma trudnego przeciwnika - AC Milan, a podopieczni Antonio Conte i Simone Inzaghiego nie słyną tego lata z regularnego zwyciężania.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!

Cristiano Ronaldo został w tym tygodniu pierwszym w historii zawodnikiem, który strzelił ponad 50 goli w Premier League, Primera Division oraz Serie A. W ligach angielskiej i hiszpańskiej był królem strzelców. We Włoszech ta sztuka jeszcze mu się nie udała, a jednym ze sprawców tego niepowodzenia jest Fabio Quagliarella. Napastnikowi Sampdorii pozostały trzy kolejki, w których może chwalić się tytułem capocannoniere. Quagliarella zakończył poprzedni sezon z rewelacyjnymi 26 strzelonymi golami i ośmioma asystami. Nieco ponad rok później nie jest już równie groźny, ale o tym, że potrafi zdobyć bramkę przeciwko Juventusowi, przekonał kilkakrotnie. Wojciech Szczęsny wciąż musi uważać.

Sampdoria przyjedzie do Turynu po porażce 1:2 z Genoą CFC. Blucerchiati zostali pokonani przez lokalnego rywala po raz pierwszy od siedmiu spotkań. Rozluźnieni z powodu utrzymania, nie pokazali wystarczająco dużo zaciekłości, determinacji, pazerności na gole. Stąd rozczarowujący wynik. Z dwójki Polaków znacznie lepiej wyglądał Karol Linetty niż Bartosz Bereszyński, który stracił piłkę na rzecz Filipa Jagiełły przed decydującym golem. W niedzielę wyzwanie dla obrony Sampdorii i większa koncentracja będzie nieodzowna.

Blucerchiati są w małej grupie 10 drużyn, które wygrały na Allianz Stadium. 6 stycznia 2013 roku Sampdoria ograła Juventus 2:1 dzięki dubletowi Mauro Icardiego. Ciekawe, że klub z Genui dokonał tego, choć przy prowadzeniu Starej Damy stracił zawodnika. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Gaetano Berardi. Gra dziesięciu na jedenastu nie przeszkodziła Sampdorii w odwróceniu wyniku. To najbardziej niespodziewana porażka Juventusu w historii jego twierdzy. Sampdoria we wspominanym sezonie była na 14. miejscu w tabeli i wygrała tylko trzy z 19 meczów na wyjeździe.

W sobotę warto zwrócić uwagę na mecz SSC Napoli z US Sassuolo. Biorąc pod uwagę problem ze zdrowiem Driesa Mertensa, można spodziewać się występu Arkadiusza Milika, wypoczętego po pauzie. Neroverdi stracili w środku tygodnia możliwość awansu do pucharów, ale to nie powinno odebrać im ochoty do zaskakiwania dobrymi wynikami. Stadio San Paolo to akurat miejsce, w którym Sassuolo dotąd nie zwyciężyło. W rundzie jesiennej Napoli wygrało z podopiecznymi Roberto De Zerbiego 2:1, a wyszarpnięte w doliczonym czasie zwycięstwo było pierwszym za kadencji Gennaro Gattuso. Asystę w tej konfrontacji zaliczył Piotr Zieliński.

36. kolejka Serie A:

AC Milan - Atalanta BC / pt. 24.07.2020 godz. 21:45

Brescia Calcio - Parma Calcio 1913 / sob. 25.07.2020 godz. 17:15

Genoa CFC - Inter Mediolan / sob. 25.07.2020 godz. 19:30

SSC Napoli - US Sassuolo / sob. 25.07.2020 godz. 21:45

Bologna FC - US Lecce / sob. 25.07.2020 godz. 17:15

Cagliari Calcio - Udinese Calcio / nd. 26.07.2020 godz. 19:30

Hellas Werona - Lazio / nd. 26.07.2020 godz. 19:30

AS Roma - ACF Fiorentina / nd. 26.07.2020 godz. 19:30

SPAL - Torino FC / nd. 26.07.2020 godz. 19:30

Juventus FC - UC Sampdoria / nd. 26.07.2020 godz. 21:45

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 38 26 5 7 76:43 83
2 Inter Mediolan 38 24 10 4 81:36 82
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 98:48 78
4 Lazio Rzym 38 24 6 8 79:42 78
5 AS Roma 38 21 7 10 77:51 70
6 AC Milan 38 19 9 10 63:46 66
7 SSC Napoli 38 18 8 12 61:50 62
8 US Sassuolo 38 14 9 15 69:63 51
9 ACF Fiorentina 38 12 13 13 51:48 49
10 Parma Calcio 1913 38 14 7 17 56:57 49
11 Hellas Werona 38 12 13 13 47:51 49
12 Bologna FC 38 12 11 15 52:65 47
13 Cagliari Calcio 38 11 12 15 52:56 45
14 Udinese Calcio 38 12 9 17 37:51 45
15 Sampdoria Genua 38 12 6 20 48:65 42
16 Torino FC 38 11 7 20 46:68 40
17 Genoa CFC 38 10 9 19 47:73 39
18 US Lecce 38 9 8 21 52:85 35
19 Brescia Calcio 38 6 7 25 35:79 25
20 SPAL 38 5 5 28 27:77 20

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Komentarze (0)