Lazio dostało posiłki w porównaniu z poprzednim, przegranym 1:2 meczem z Juventusem. Do zespołu Simone Inzaghiego dołączyli po wyleczeniu kontuzji Luis Alberto, Jony, Joaquin Correa i Adam Marusić. Wspomniani Hiszpanie zajęli miejsca w podstawowym składzie tak samo jak Patric, który wrócił po dyskwalifikacji za ugryzienie przeciwnika. Correa i Marusić weszli na boisko z ławki rezerwowych.
Biancocelesti mieli podstawy, żeby myśleć, że po uzupełnieniu składu, na Stadio Olimpico, grając z przeciętnie dysponowanym Cagliari Calcio, przerwą kryzys. Lazio oddało pięć celnych strzałów przez dwa kwadranse, a najlepszą szansę na pokonanie Alessio Cragno zmarnował Ciro Immobile. Reprezentant Włoch uderzył przed siebie i umożliwił robinsonadę golkiperowi z Sardynii. Skuteczniejsza do przerwy była drużyna z Cagliari, której prowadzenie 1:0 w 45. minucie dał Giovanni Simeone.
Alessio Cragno również po przerwie naprawiał błędy defensywy, w której przez całe spotkanie grał Sebastian Walukiewicz. Tym razem już nie udało mu się zejść do szatni z czystym kontem. Lazio znalazło sposób na pokonanie "pająka". W 48. minucie Sergej Milinković-Savić zebrał drugą piłkę i huknął na 1:1 zza linii pola karnego.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
W 60. minucie Lazio było już na prowadzeniu 2:1 dzięki strzałowi Ciro Immobile. Król Rzymu został ponownie samodzielnym liderem klasyfikacji snajperów ligi, dzięki 31. bramce. Immobile znalazł się na czystej pozycji po podaniu najlepszego asystenta rozgrywek Luisa Alberto. Hiszpan wykonał 15. ostatnie podanie w sezonie. Na ten duet w stolicy Włoch można liczyć, a ich kombinacja okazała się decydująca o wyniku meczu.
Lazio rywalizowało po raz ostatni w fazie grupowej Ligi Mistrzów w 2007 roku. Zajęło wtedy ostatnie miejsce w rywalizacji z Realem Madryt, Werderem Brema oraz Olympiakosem Pireus. W 2016 roku Lazio przegrało dwumecz w eliminacjach Champions League z Bayerem 04 Leverkusen. Z kolei w 2018 roku, już pod wodzą Simone Inzaghiego, rzymianie stracili możliwość zaprezentowania się w europejskiej elicie w dramatycznych okolicznościach na finiszu sezonu w Serie A.
Lazio - Cagliari Calcio 2:1 (0:1)
0:1 - Giovanni Simeone 45'
1:1 - Sergej Milinković-Savić 48'
2:1 - Ciro Immobile 60'
Składy:
Lazio: Thomas Strakosha - Patric, Luiz Felipe, Francesco Acerbi - Manuel Lazzari (58' Adam Marusić), Sergej Milinković-Savić, Marco Parolo, Luis Alberto (90' Danilo Cataldi), Jony (58' Jordan Lukaku) - Felipe Caicedo (67' Joaquin Correa), Ciro Immobile (90' Bobby Adekanye)
Cagliari: Alessio Cragno - Sebastian Walukiewicz, Ragnar Klavan, Charalampos Lykogiannis (84' Fabio Pisacane) - Paolo Farago, Nahitan Nandez, Artur Ionita (84' Luca Gagliano), Marko Rog (67' Valter Birsa), Federico Mattiello (71' Daniele Ragatzu) - Giovanni Simeone, Joao Pedro
Żółte kartki: Jony, Lazzari, Parolo (Lazio) oraz Klavan (Cagliari)
Sędzia: Marco Piccinini
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Juventus FC | 38 | 26 | 5 | 7 | 76:43 | 83 |
2 | Inter Mediolan | 38 | 24 | 10 | 4 | 81:36 | 82 |
3 | Atalanta Bergamo | 38 | 23 | 9 | 6 | 98:48 | 78 |
4 | Lazio Rzym | 38 | 24 | 6 | 8 | 79:42 | 78 |
5 | AS Roma | 38 | 21 | 7 | 10 | 77:51 | 70 |
6 | AC Milan | 38 | 19 | 9 | 10 | 63:46 | 66 |
7 | SSC Napoli | 38 | 18 | 8 | 12 | 61:50 | 62 |
8 | US Sassuolo | 38 | 14 | 9 | 15 | 69:63 | 51 |
9 | ACF Fiorentina | 38 | 12 | 13 | 13 | 51:48 | 49 |
10 | Parma Calcio 1913 | 38 | 14 | 7 | 17 | 56:57 | 49 |
11 | Hellas Werona | 38 | 12 | 13 | 13 | 47:51 | 49 |
12 | Bologna FC | 38 | 12 | 11 | 15 | 52:65 | 47 |
13 | Cagliari Calcio | 38 | 11 | 12 | 15 | 52:56 | 45 |
14 | Udinese Calcio | 38 | 12 | 9 | 17 | 37:51 | 45 |
15 | Sampdoria Genua | 38 | 12 | 6 | 20 | 48:65 | 42 |
16 | Torino FC | 38 | 11 | 7 | 20 | 46:68 | 40 |
17 | Genoa CFC | 38 | 10 | 9 | 19 | 47:73 | 39 |
18 | US Lecce | 38 | 9 | 8 | 21 | 52:85 | 35 |
19 | Brescia Calcio | 38 | 6 | 7 | 25 | 35:79 | 25 |
20 | SPAL | 38 | 5 | 5 | 28 | 27:77 | 20 |
Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"
Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"