Informacje o tym, że Gancarczyk będzie grał w Lechu potwierdził w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Jacek Zieliński. - To duże wzmocnienie, ale szukamy jeszcze ofensywnych piłkarzy - przyznał opiekun poznaniaków.
Do Lecha Gancarczyk nie trafi za darmo. Jego klub Metalist Charków otrzyma pieniądze za 3-krotnego reprezentanta Polski. Ile? Nie wiadomo.
Można spodziewać się, że wobec transferu Gancarczyka któryś z lewych obrońców odejdzie z Bułgarskiej. Na razie Luis Henriquez jest kontuzjowany, więc Gancarczyk będzie rywalizował o miejsce w składzie z Ivanem Djurdjeviciem. - Mamy też inną opcję dla Gancarczyka - zakończył Zieliński.