"Sevilla FC informuje, że po przeprowadzeniu w ostatnią niedzielę testów PCR u zawodników, członków sztabu szkoleniowego i pozostałych pracowników klubu, osoba z pierwszego zespołu uzyskała pozytywny wynik. Zakażony przechodzi chorobę bezobjawowo w swoim domu i jest w dobrym stanie" - czytamy w komunikacie klubu hiszpańskiej La Liga.
Działacze drużyny z Estadio Sanchez Pizjuan nie ujawnili personaliów zawodnika zakażonego koronawirusem. Klub w związku z pozytywnym wynikiem testu podjął decyzję o zawieszeniu treningów - pisze dziennik "Marca".
Piłkarze Julena Lopeteguiego będą mogli wrócić do indywidualnych zajęć po przeprowadzeniu dezynfekcji w obiektach klubowych - o ile wyniki drugich testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 (zostały przeprowadzone w środę) będą negatywne.
W czwartek 6 sierpnia Sevilla ma zmierzyć się w Duisburgu z Romą w 1/8 finału Ligi Europy. W przypadku awansu do ćwierćfinału Hiszpanie zagrają z lepszym z pary Wolverhampton - Olympiakos Pireus. Mecze 1/4 finału LE zaplanowano na 10-11 sierpnia.
We wtorek media obiegła informacja, że koronawirusem zakaził się Mariano Diaz z Realu Madryt (więcej szczegółów - TUTAJ). O pozytywnych wynikach testów swoich piłkarzy poinformowały też inne hiszpańskie kluby - Almeria, Fuenlabrada i Real Saragossa.
Zobacz:
Koronawirus. Dramatyczna sytuacja w Kolumbii, mecze przełożone na październik
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Legii Warszawa zrezygnował z urlopu. Już trenuje do nowego sezonu