Finał Pucharu Anglii na Wembley świetnie rozpoczął się dla Chelsea. W 4. minucie uderzył Mason Mount, lecz Emiliano Martinez zdołał sparować piłkę na rzut rożny.
Kilkadziesiąt sekund później padł gol. W polu karnym Olivier Giroud odegrał piętą do Christiana Pulisicia, ten minął obrońców i z kilku metrów uderzył do siatki.
Arsenal dość długo dochodził do siebie. Podopieczni Mikela Artety dopiero po dwudziestu minutach zaczęli zagrażać rywalom. W 25. minucie piłka znalazła się już nawet w bramce po strzale Nicolasa Pepe. Piękne trafienie nie zostało uznane, zawodnik Arsenalu był na spalonym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie
Kilkadziesiąt sekund później, po analizie powtórek, sędzia podyktował rzut karny dla Kanonierów. Cesar Azpilicueta sfaulował Pierre-Emericka Aubameyanga. Sam poszkodowany pewnie uderzył z "wapna". Hiszpan kilka minut później z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego musiał opuścić boisko.
Chwilę przed przerwą na 2:1 dla Arsenalu mógł trafić Alexandre Lacazette. Francuz uderzył z rzutu wolnego z ok. 17 metrów, tuż obok słupka.
Druga połowa źle rozpoczęła się dla Chelsea. Już w pierwszej akcji kontuzji mięśnia doznał Pulisic i podobnie jak wcześniej Azpilicueta musiał zejść z murawy. W kolejnych minutach niewiele się działo. Żadna z drużyn nie chciała podjąć zbyt dużego ryzyka. Z boiska momentami wiało nudą. Chelsea utrzymywała się przy piłce, jednak nic z tego nie wynikało.
Arsenal decydujący cios zadał w 67. minucie. Hector Bellerin ruszył z piłką, przed polem karnym został przewrócony, ale sędzia gry nie przerwał. Do futbolówki dopadł Nicolas Pepe i dograł do Aubameyanga. Gabończyk kapitalnym zwodem minął Kurta Zoumę i technicznym uderzeniem obok bramkarza trafił do siatki.
Sześć minut później Chelsea musiała zmierzyć się z kolejnym problemem. Za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Mateo Kovacić. Grając w liczebnej przewadze Arsenal nie pozwolił rywalom na wiele i dowiózł skromne prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego. W doliczonym czasie poważnie wyglądającego urazu barku doznał Pedro Rodriguez.
14. w historii triumf w Pucharze Anglii Arsenalu sprawił, że to Kanonierzy zapewnili sobie prawo gry w Lidze Europy. W takiej sytuacji do pucharów z ligi nie awansował zespół Wolverhampton Wanderers.
Arsenal FC - Chelsea FC 2:1 (1:1)
0:1 - Christian Pulisić 5'
1:1 - Pierre-Emerick Aubameyang (k.) 28'
2:1 - Pierre-Emerick Aubameyang 67'
Składy:
Arsenal FC: Emiliano Martinez - Rob Holding, David Luiz (88' Sokratis Papastathopoulos), Kieran Tierney (90+13' Sead Kolasinac) - Hector Bellerin, Dani Ceballos, Granit Xhaka, Ainsley Maitland-Niles - Nicolas Pepe, Pierre-Emerick Aubameyang - Alexandre Lacazette (81' Eddie Nketiah).
Chelsea FC: Wilfredo Caballero - Cesar Azpilicueta (35' Andreas Christensen), Kurt Zouma, Antonio Ruediger (78' Callum Hudson-Odoi) - Reece James, Jorginho, Mateo Kovacić, Marcos Alonso - Mason Mount (78' Ross Barkley), Christian Pulisić (49' Pedro Rodriguez) - Olivier Giroud (78' Tammy Abraham).
Żółte kartki: Ceballos (Arsenal) oraz Kovacić, Azpilicueta, Mount, Ruediger, Barkley (Chelsea).
Czerwona kartka: Kovacić (Chelsea) /za dwie żółte, 73'/.
Sędzia: Anthony Taylor.
Czytaj także:
Jakub Ojrzyński wspina się po trudnej drodze na szczyt. Podpisał kontrakt z mistrzem Anglii
Transfery. Mateusz Musiałowski w Liverpool FC. Juergen Klopp dopiął swego i pozyskał polski talent