Lilo w debiucie zapewnia 3 punkty Zawiszy - relacja z meczu Raków Częstochowa - Zawisza Bydgoszcz

Zawisza zainaugurował sezon wyjazdowym zwycięstwem nad Rakowem Częstochowa. Obie bramki strzelił nowy nabytek klubu z Bydgoszczy, Lilo. - Jeżeli nadal będzie tak grał, to ma szansę stać się ważnym ogniwem zespołu - chwalił brazylijskiego pomocnika trener Mariusz Kuras.

Piotr Tafil
Piotr Tafil

Zawisza w pierwszym kwadransie zepchnął rywala do głębokiej defensywy. Niewiele jednak zabrakło, a tak odważna gra skończyłaby się dla gości bardzo źle, bo Raków uważnie się bronił i groźnie kontratakował. Po takiej akcji bramkę powinien zdobyć Adrian Jeremicz, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale tak długo przymierzał się do strzału, aż został zablokowany przez wracającego obrońcę. - Brakuje nam piłkarza, który potrafiłby wykańczać takie sytuacje. Niestety, raczej nie liczę już na wzmocnienia - przyznał trener Leszek Ojrzyński.

Po takim ostrzeżeniu goście zmienili taktykę. Nadal kontrolowali przebieg wydarzeń, ale zaczęli grać rozważniej. Dużo kombinacji i rozrzucania piłek na skrzydło przyniosło efekty w postaci sytuacji bramkowych i stałych fragmentów, bo obrońcy Rakowa nie radzili sobie z bocznymi pomocnikami Zawiszy. Bramka padła jednak dość przypadkowo. Rafał Piętka chciał strzelić z dystansu, a wyszło mu kapitalne podanie do Lilo, który okazał się szybszy od obrońcy i bardzo silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Tomaszowi Laskowskiemu.

Raków próbował atakować, ale dwaj napastnicy byli w dość trudnej sytuacji, bo nie dostawali dobrych piłek. Źle funkcjonował środek pola, a jedynym kreatywnym pomocnikiem był Tomasz Foszmańczyk. Nawet jeśli gospodarzom udawało się sforsować obronę Zawiszy, to w polu karnym rządził niezwykle szybki i sprawny Andrzej Witan. - Nie mam zbyt dobrych warunków fizycznych, to muszę czymś nadrabiać - śmiał się po meczu bramkarz sprowadzony z Lecha Poznań.

Trener Ojrzyński musiał zareagować. W przerwie ściągnął wyjątkowo nieudolnego Jeremicza, na prawą stronę przesunął Bartosza Glińskiego, a do ataku wpuścił Tomasza Stefańskiego. Młody napastnik, który jeszcze jesienią biegał po IV-ligowych boiskach zaliczył prawdziwe wejście smoka. Już w pierwszej akcji doskonale podał do Foszmańczyka i tylko kapitalna interwencja Witana uchroniła gości przed stratą bramki. Piłkarze Zawiszy nie zdążyli jeszcze dobrze przemyśleć sobie tej sytuacji, a już był remis. Gliński wrzucił piłkę z rzutu rożnego, a Stefański strzałem głową umieścił ją w siatce. - Jestem dosyć zadowolony ze swojego debiutu w barwach Rakowa. Byłbym bardziej, gdyby udało nam się wygrać ten mecz - mówił Stefański.

Gra Rakowa nabrała tempa, bo na skrzydłach rozkręcili się Gliński i Foszmańczyk. Kiedy jednak wydawało się, że szala zwycięstwa zaczyna się przechylać na ich stronę , przypomniał o sobie Lilo. O tym, jak grał Brazylijczyk, najlepiej świadczy to, że próbujący go upilnować piłkarze Rakowa zarobili po faulach na nim dwie żółte kartki. W 59 minucie znowu wykazał się największą szybkością i przytomnością umysłu. Dopadł do bezpańskiej piłki, do której miał dużo dalej niż obrońcy Rakowa i płaskim strzałem w długi róg zdobył swoją drugą bramkę.

Gospodarze nie mieli już pomysłu, a przede wszystkim sił na wyrównanie. Szybkie tempo narzucone przez nich od początku drugiej połowy dało o sobie znać i kilku piłkarzy Rakowa zaczęły łapać skurcze. Trener Kuras wzmocnił środek pola i oddał inicjatywę rywalowi, słusznie przewidując, że ten nie będzie już w stanie nic zrobić. Leszek Ojrzyński, który nie miał na ławce wartościowych zmienników wpuścił młodych piłkarzy, ale jedyne co mogli zaoferować to ambitną walkę, a to na doskonale przygotowanych fizycznie bydgoszczan nie wystarczyło.


Raków Częstochowa - Zawisza Bydgoszcz 1:2 (0:1)
1:0 - Lilo 29'
1:1 - Stefański 49'
1:2 - Lilo 59'

Raków: Laskowski - Gerega (82' Sekulski), Mizgajski, Jankowski, Kaciczak, Foszmańczyk, Pietroń, Orzechowski, Jeremicz (46' Stefański), Gliński (79' Witczyk), Zachara (73' Brondel).

Zawisza: Witan - Stefańczyk, Dąbrowski, Łukaszewski, Warczachowski, Lilo, Brzeziński (54' Kanik), Piętka, Tarnowski, Maziarz (61' Magdziński), Bajera (74' Szczepan).

Żółte Kartki: Mizgajski, Kaciczak, Jankowski (Raków) oraz Stefańczyk, Lilo (Zawisza)

Najlepszy piłkarz Rakowa: Bartosz Gliński.
Najlepszy piłkarz Zawiszy: Lilo.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×