Liga Europy. Manchester United - FC Kopenhaga. Eksperci zachwyceni Anthonym Martialem. "Jest jak Ferrari"

Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: Anthony Martial
Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: Anthony Martial

Gola na wagę awansu do półfinału strzelił Bruno Bernandes, ale to Anthony Martial wywalczył rzut karny. Brytyjscy eksperci nie mają wątpliwości, że to on był gwiazdą meczu Manchester United - FC Kopenhaga w Lidze Europy.

[tag=614]

Manchester United[/tag] zrobił to, czego wszyscy od niego wymagali i awansował do półfinału Ligi Europy. Łatwo jednak nie było, bo zawodnicy FC Kopenhaga długo stawiali opór. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, a w niej losy spotkania rozstrzygnął rzut karny.

Z jedenastu metrów bramkę strzelił Bruno Fernandes, ale to nie on był gwiazdą wieczoru. Eksperci uważają, że najlepszym zawodnikiem "Czerwonych Diabłów" był Anthony Martial. To on wywalczył rzut karny dla swojego zespołu.

Francuz został obsypany pochwałami przez ekspertów brytyjskich telewizji. Opinie z pewnością ucieszą 24-latka, bo padły z ust ludzi, którzy sami w przeszłości byli gwiazdami futbolu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!

- Każdy ma swoją opinię na jego temat, ale dla mnie był jak Ferrari. Po prostu wyglądał jak piłkarzy, który jest wart 100 mln funtów - przyznał Owen Hargreaves.

- Martial zawsze spogląda na kolegów i właśnie to różni go od innych. Uważam, że jest to zawodnik światowej klasy - dodał z kolei Robin van Persie.

Martial trafił do Manchesteru United w 2015 roku z AS Monaco i długo był uważany za transferowy niewypał. Kosztował 60 mln euro, ale nie potrafił sprostać wielkim oczekiwaniom. Ten sezon jednak jest inny, a szczególnie zmienił się po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.

Francuski napastnik w tym sezonie strzelił 23 bramki we wszystkich rozgrywkach. W dodatku ma na koncie 12 asyst. Jeszcze niedawno media ciągle plotkowały, gdzie Manchester United go sprzeda przy najbliższej okazji, a dziś nikt sobie nie wyobraża drużyny bez niego.

Liga Europy. Inter awansował do półfinału. Lukaku bohaterem włoskich mediów >>

Liga Europy: Lech Poznań nie ma się czego obawiać? "Byłby zdecydowanym faworytem nawet na Łotwie" >>

Komentarze (1)
Livbar
11.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak torpeda z niego w wywracaniu się, wystarczy go dotknąć. Karny z kapelusza.