Łukasz Piszczek powoli schodzi z wielkiej piłkarskiej sceny. Bardzo doświadczony obrońca rozegrał w 2019 roku pożegnalny mecz w reprezentacji Polaki, a przed nim ostatni sezon na niemieckich boiskach w Borussii Dortmund. Już przed ostatnim przedłużeniem kontraktu zapowiadał rozstanie z klubem, mimo to postanowił jeszcze pozostać na rok w Niemczech.
"Chcę się cieszyć tym sezonem tak bardzo, jak to tylko możliwe. W ciągu ostatnich kilku lat razem z moimi kolegami lubiłem brać odpowiedzialność za kierowanie zespołem będąc w radzie drużyny i jako wicekapitan" - wspomina na Instagramie były reprezentant Polski. Łukasz Piszczek dodaje, że skoncentruje się w nadchodzących miesiącach wyłącznie na zadaniach boiskowych.
"Teraz chciałbym jednak aktywnie przekazać pałeczkę innym w tym, aby to oni przejęli odpowiedzialność za zespół. Z tego powodu zdecydowałem się zrezygnować ze stanowiska wicekapitana, a także ustąpić miejsca w radzie drużyny. Oczywiście nadal będę pomagać, bo wiem, że moje zdanie w szatni jest cenione i nadal będę wszystkim służył dobrą radą" - dodaje obrońca Borussii Dortmund.
Łukasz Piszczek trafił do Borussii w 2010 roku z Herthy BSC i od tego czasu występuje nieprzerwanie w jej barwach. Polak jest jednym z największych symboli klubu z Dortmundu w tym wieku. Pomógł mu w wywalczeniu sześciu trofeów na krajowym podwórku i jest rekordzistą pod względem liczby meczów rozegranych w Lidze Mistrzów.
Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego
Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja