Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Kiedy i gdzie oglądać finał?
Paris Saint-Germain i Bayern Monachium zmierzą się ze sobą w finale Ligi Mistrzów. Dojdzie do niego w niedzielę 23 sierpnia. Mecz będzie transmitowany w otwartej telewizji, a także za darmo w internecie.
Pandemia koronawirusa opóźniła rozegranie decydujących meczów europejskich pucharów. Od ćwierćfinałów wszystkie spotkania odbywały się w Lizbonie i właśnie w stolicy Portugalii dojdzie też do meczu finałowego. Ponownie jednak bez udziału publiczności.
Zarówno Paris Saint-Germain, jak i Bayern Monachium miały nadzieję, że zostaną w Portugalii do samego końca turnieju. Tak też się stało. W drodze do finału paryżanie pokonali w fazie pucharowej Borussię Dortmund, Atalantę Bergamo oraz RB Lipsk. Natomiast zespół Hansiego Flicka wyeliminował Chelsea, FC Barcelona oraz Olympique Lyon.
Transmisję ze spotkania przeprowadzi TVP 1 i Polsat Sport Premium 1. W internecie spotkanie będzie można oglądać na platformie Ipla, a także za darmo w WP Pilot. Tekstową relację LIVE będzie można znaleźć z kolei na WP SportoweFakty.
Paris Saint-Germain - Bayern Monachium, niedziela, 23 sierpnia, godz. 21:00
Transmisja: TVP 1, Polsat Sport Premium 1, Ipla, WP Pilot.
Czytaj też:
Liga Mistrzów: Bayern Monachium wyrównał rekord Realu Madryt. Dziesięć zwycięstw z rzędu!
Liga Mistrzów. Olympique Lyon - Bayern Monachium. Cios za ciosem. Rywale nie patyczkowali się z Robertem Lewandowskim
-
Konik Polski Zgłoś komentarz
odwracanie przez Lewego uwagi obrońców. W meczu z Barceloną, mało kto docenia jego akcję odzyskania piłki z linii bramkowej, po której została skonstruowana akcja i padł gol. Również w meczu z Lyon, Sarge Gnabry nie dobiłby piłki strzelając gola, gdyby właśnie nie to, że w odpowiednim miejscu i czasie znalazł się w polu karnym Lyon, napastnik RL9. Większość napastników nie to, że nie trafiłaby w piłkę, ale po prostu nie znaleźli by się nawet w tak dogodnej sytuacji. To właśnie wyróżnia Lewandowskiego i stanowi o jego klasie napastnika (tworzone własne i kreowane innym okazje). A co do bramki w 88 minusie z główki, to majstersztyk - gdzie Marcelo pilnował Lewego przez cały mecz, a ostatecznie Lewy zwiódł go głębokim wejściem w pole karne, a następnie szybkim odejściem, by dokonać dzieła. Przepiękny gol klasy światowej. Brawo Lewy i trzymam kciuki w Niedzielę.