[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] w imponującym stylu przechodzi przez kolejne rundy tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. "Bawarczycy" w żadnym ze spotkań nie kalkulują i po każdej zdobytej bramce dążą do strzelenia kolejnej. Widać to było zwłaszcza w ćwierćfinale z Barceloną, która poległa aż 2:8.
- Zespół gra z jasnym pomysłem i z niesamowitą intensywnością. Rzadko widzę taką prędkość jak w meczu z Barceloną. To było naprawdę imponujące. Piłkarze są bardzo głodni tego tytułu - chwalił zespół Oliver Kahn.
Były golkiper monachijskiego klubu, a dziś członek jego zarządu, podkreślał, jak bardzo ceni fakt, że zawodnicy mistrza Niemiec nigdy nie spoczywają na laurach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera
- Ten zespół prowadzony jest przez motywację do rozwoju. To oznaka wielkich drużyn. Nigdy nie są usatysfakcjonowani, chcą kontynuować swój rozwój i być coraz lepsi - mówił 51-latek. - Zawsze mi imponuje jak profesjonalni i zorientowani na osiągnięcie celu są piłkarze. Chcą wygrać Ligę Mistrzów w wyjątkowych i trudnych warunkach. Robią wszystko, by to osiągnąć - dodał.
Oddzielną laurkę Kahn wystawił Serge'owi Gnabry'emu. Skrzydłowy jest w znakomitej dyspozycji, którą udowadnia trzecim miejscem w klasyfikacji strzelców Champions League. Do tej pory zdobył już dziewięć bramek. Wraz z Robertem Lewandowskim stworzył najbardziej zabójczy duet w historii rozgrywek (więcej TUTAJ). Kahn wyróżnił też pierwszą bramkę zawodnika w meczu z Lyonem, którą zdobył po indywidualnej akcji nie zważając na asystę czterech obrońców.
- Możesz z czystym sumieniem stwierdzić, że jego bramka była światowej klasy. Kontynuuje swój rozwój w ostatnich miesiącach, staje się lepszy rok po roku - stwierdził.
Czytaj także:
- La Liga. Ronald Koeman szuka wzmocnień dla Barcelony. Trzech graczy priorytetem