Gra w Anglii z pewnością nie będzie łatwa i przyjemna dla byłego reprezentanta Polski. Radosław Majewski musi szybko nauczyć się twardego, wyspiarskiej stylu gry. W kilku sparingach, które miał okazję niedawno rozegrać, były piłkarz Polonii Warszawa poznał smak twardej gry.
- Na dzień dobry jeden olbrzym przyłożył mi korkami w klatkę piersiową. Później inny obrońca prawie złamał mnie w pół. Nie ma lekko, ale muszę nauczyć się być twardy - opowiada Majewski.
W Anglii walka, to nie tylko treningi, lecz także chleb powszedni w trakcie meczu. Sędziowie przymykają oko na drobne, ich zdaniem, przepychanki, za które w Polsce normalnie kara się zawodników kartkami.
- Jakieś bydle w sparingu kopnęło mnie tak, że bałem się o kości. W Polsce gość wyleciałby z boiska. A tam? Sędzia nie zareagował i kazał szybko mi się podnosić - zauważa Majewski.
Polski rozgrywający, został wypożyczony do Nottingham za 100 tys. euro. Angielski klub posiada także prawo pierwokupu i jeśli po rocznym pobycie w Nottingham, będą z Majewskiego zadowoleni, trzeba będzie za jego kartę wyłożyć 1,5 miliona euro.