Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Mateusz Borek wychwala Roberta Lewandowskiego. "Ten facet po prostu dotknął gwiazd"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek

- Ten facet po prostu dotknął gwiazd. I dokonał czegoś, o czym jeszcze kilka lat temu nawet nie marzyliśmy - Mateusz Borek zachwyca się Robertem Lewandowskim, który z Bayernem Monachium wygrał Ligę Mistrzów.

Kiedy sędzia odgwizdał koniec meczu, Robert Lewandowski padł na murawę. Nie strzelił bramki w ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów, ale mocno przysłużył się do tego, czego dokonał Bayern Monachium. Po raz pierwszy od 2013 roku wywalczył potrójną koronę, triumfując w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i teraz w Lidze Mistrzów.

- Nie wiem, co mam powiedzieć. Bardzo ciężko pracowaliśmy na ten sukces, tyle lat się staraliśmy. Przeszliśmy do historii, nie tylko przez finał, ale też przez to, że wygraliśmy wszystkie mecze w tej edycji Ligi Mistrzów - mówił Lewandowski na antenie "Polsatu".

Wyczynem Polaka zachwyca się Mateusz Borek, który na łamach "Przeglądu Sportowego" nazywa go "facetem, który dotknął gwiazd". Lewandowski z 15 bramkami na koncie został królem strzelców Ligi Mistrzów w sezonie 2019/2020.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

"Duma, że mamy takiego gracza, że mogliśmy z nim przeżyć ten sezon, że wyśrubował kolejne rekordy, że sięgnął po koronę króla strzelców. My zaczynamy się do tego niebezpiecznie przyzwyczajać, że to jest coś normalnego. A tak nie jest. Ten facet po prostu dotknął gwiazd. I dokonał czegoś, o czym jeszcze kilka lat temu nawet nie marzyliśmy" - pisze w felietonie dla "PS".

Borek przyznaje, że nie wyobraża sobie tego, żeby taka formuła Ligi Mistrzów została na dłużej. Głównie z powodów ekonomicznych. "To już nie są czasy romantycznego traktowania futbolu, gdzie dba się jedynie o duch sportu, zdrowie zawodników i opinię kibiców. Teraz przede wszystkim liczą się pieniądze. Telewizje żądają coraz więcej. Jak najwięcej dat, podziały godzinowe, rozkładanie terminów na różne tygodnie. Wszystko po to, by płatne kanały mogły cały czas dostarczać swoim abonentom produkt premium" - dodaje.

Zobacz także:
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski jak maszyna. Fenomenalne statystyki Polaka
Transfery. Arkadiusz Milik jednak nie trafi do Juventusu? Media piszą o innym wyborze mistrza Włoch

Źródło artykułu: