[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] w minionym sezonie strzelił 55 bramek. Rekordowy rok w jego wykonaniu doprowadził Bayern Monachium do wygrania Ligi Mistrzów, Bundesligi oraz Pucharu Niemiec. Polak utwierdził w przekonaniu wiele osób, że jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.
Okazuje się, że "Lewy" to wszystko zaplanował już wiele lat temu. Zdradził to Łukasz Kadziewicz w felietonie w "Przeglądzie Sportowym". Wymowna sytuacja miała miejsce latem 2010 roku, gdy Robert przechodził z Lecha Poznań do Borussii Dortmund. Z siatkarzem spotkał się podczas urlopu na Mazurach.
"Jest wśród nas również 22-letni zawodnik. Ten młody chłopak na moje pytanie o to, czy podpisany właśnie przez niego kontrakt w Bundeslidze oznacza sięgnięcie szczytu, raczy mnie historią o tym, że planuje globalną karierę, wygranie Ligi Mistrzów i zostanie czołowym napastnikiem świata" - wspomina Kadziewicz.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch ma pretensje do Roberta Lewandowskiego. "Zdetronizował mnie"
Oczywiście "Kadziu" był zaskoczony taką odpowiedzią. Przyznaje, że wówczas słowa Lewandowskiego potraktował jako przechwałki.
"Dopiero co zeszliśmy z wody, nie mamy tu ani nikogo kto będzie robił za barmana, a ten już zaczyna gadać głupoty. On albo pije po pół, albo nie pije wcale" - pomyślałem, słysząc słowa młodego wilka. Tymczasem Robert Lewandowski już wtedy znał swoją wartość, nie tracił wiary w siebie i swoje umiejętności, jednocześnie zachowując skromność. Mierzył siły na zamiary. Tego mnie, jako kibicowi piłki nożnej w Polsce, bardzo brakuje" - dodaje były siatkarz.
Ta historia pokazuje, że napastnik Bayernu Monachium był zaprogramowany na sukces. Do tego oczywiście dołożył ciężką pracę. Efekt jest taki, że dziś nawet Lionel Messi i Cristiano Ronaldo są w jego cieniu.
Robert Lewandowski najlepszy na świecie? Prezydent Bayernu Monachium nie ma wątpliwości >>
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski przeszedł do historii Bayernu. Tego nie zrobił nikt przed nim >>