W "Gazecie Polskiej" ostatnio pojawiło się kilka artykułów na temat Zbigniewa Bońka. Zarzucano mu m.in. niegospodarne zarządzanie związkiem, ale także powiązania z SB. Wszystkie teksty były tworzone przez Piotra Nisztora.
Zbigniew Boniek już jakiś czas temu zapowiedział, że sprawę skieruje do sądu. Z artykułami nie chciał dyskutować, choć uważa je za niezgodne z prawdą.
Okazuje się, że prezes PZPN wygrał pierwszą sądową bitwę. W środę, 2 września, poinformował, że sąd zakazał "Gazecie Polskiej" i Nisztorowi publikowania informacji na jego temat. Więcej szczegółów przedstawił w oficjalnym oświadczeniu.
"Formą zabezpieczenia jest nałożenie na wydawców i autora publikacji zakazu rozpowszechniania precyzyjnie określonych w postanowieniach sądów tez i informacji na mój temat, m.in. co do niegospodarnego sposobu zarządzania przeze mnie związkiem oraz rzekomych powiązań mojej osoby z prześladowcami papieża Jana Pawła II oraz esbecją" - czytamy.
Swoje oświadczenie opublikował także Piotr Nisztor. Dziennikarz "Gazety Polskiej" jest oburzony i uważa, że sąd podważa wolność słowa. Poniżej publikujemy stanowiska obu stron.
Oświadczenie Zbigniewa Bońka.
Moje oświadczenie.... nie ma zgody na kłamstwa, manipulacje i pomówienia. Tyle w temacie..... pic.twitter.com/iR83y2VFJ8
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) September 2, 2020
Oświadczenie Piotra Nisztora.
To moja pierwsza taka sytuacja w ponad 15-letniej karierze dziennikarskiej. Poniżej oświadczenie w związku ze skandalicznym postanowieniem sądu nakładającym na mnie roczny zakaz publikowania nt. @BoniekZibi pic.twitter.com/PQuBetoWpH
— Piotr Nisztor (@PNisztor) September 2, 2020
"Mówi rzeczy z kosmosu". Zbigniew Boniek szuka dobrego adwokata na dziennikarza >>
"Zebranie zarządu". Śniadanie Zbigniewa Bońka z wnukami >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiej muskulatury może mu pozazdrości nawet Lewandowski. Imponująca sylwetka piłkarza Bayernu