Bartłomiej Drągowski, pomimo zaledwie 23 lat, ma za sobą już cztery pełne sezony spędzone we Włoszech. Jego początki w Italii nie były jednak łatwe. W Fiorentinie długo nie mógł przebić się do pierwszego składu. 2,5-roku przesiedział praktycznie w całości na ławce.
- W pierwszym sezonie po przyjściu do Fiorentiny nie spodziewałem się cudów. Chciałem po prostu zobaczyć, jak wszystko funkcjonuje w zagranicznym klubie, jak trenuje się we Włoszech, jak wygląda od środka wielka Serie A - wspominał Drągowski w wywiadzie udzielonym portalowi "Łączy Nas Piłka". - W drugim i trzecim sezonie na Stadio Artemio Franchi, zaczęła pojawiać się frustracja i zniecierpliwienie. Motywacja leciała w dół, nie miałem na nic chęci. Tak, teraz wiem, że nie na tym to polega - dodał szczerze.
Golkiperowi pomogło dopiero wypożyczenie do Empoli, w którym dostał szansę, by pokazać swoje umiejętności.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się wygłupia słynny piłkarz
- To wypożyczenie było dla mnie ostatnią deską ratunku. Podchodziłem do niego na zasadzie, że ja już nie mogę, ale wręcz muszę zacząć grać w piłkę - zdradził. - Gdy dostałem szansę w Empoli, udowodniłem wszystkim, że nie zapomniałem jak się broni i że jednak coś znaczę. Wiem, że w przeszłości popełniałem wiele błędów, ale najważniejsze, że wyciągnąłem z nich wnioski - podsumował bramkarz.
Teraz przed Drągowskim kolejna szansa. Ma kilka dni by udowodnić, że nadaje się także do reprezentacji. Selekcjoner Jerzy Brzęczek na mecze z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną powołał aż czterech bramkarzy (poza Drągowskim również Szczęsnego, Fabiańskiego i Skorupskiego).
- Powołanie do reprezentacji narodowej to dla mnie ogromny zaszczyt. Móc przebywać w tej drużynie, z tym sztabem, z tymi zawodnikami - to wyróżnienie. Selekcjoner uznał, że mnie teraz potrzebuje, więc stawiam się i jestem. Możliwość potrenowania przez ponad tydzień z najlepszymi polskimi piłkarzami może mi dać bardzo wiele. Chcę jak najwięcej wyciągnąć z tego zgrupowania - nie ukrywał zadowolony zawodnik.
- Nasi bramkarze prezentują światowy poziom. Selekcjoner ma na pewno wielki, ale pozytywny ból głowy, na kogo postawić. Wszyscy znają i doceniają klasę Wojtka Szczęsnego oraz Łukasza Fabiańskiego. Jest Łukasz Skorupski, jestem ja, ale mamy także świetne zaplecze w reprezentacji Polski do lat 21. Wystarczy spojrzeć na kluby, w których występują golkiperzy z młodzieżówki: Liverpool FC, Paris Saint-Germain, AS Monaco... To może robić wrażenie. Na pozycji bramkarza mamy wielki potencjał i zdaję sobie sprawę z tego, że nie tak łatwo będzie wskoczyć między słupki w reprezentacji - skwitował.
Pierwsza szansa na debiut Drągowskiego już w piątek, o godzinie 20:45, kiedy to nasza kadra podejmie w Amsterdamie reprezentację Holandii. Transmisja odbywać się będzie na kanale Polsat Sport oraz TVP1.
Czytaj także:
- Fortuna I liga: Arka Gdynia przed domową premierą. Starcia beniaminków i Trójkolorowych
- Transfery. Media: Arkadiusz Milik o krok od nowego klubu. Jest porozumienie ws. wymiany