Obie ekipy na początku pierwszej połowy grały usypiającą piłkę. Mimo wysokiego pressingu brakowało tempa w rozegraniu i grze bez piłki. Pierwszą groźną sytuację stworzyli w 14. minucie Niemcy i od razu zdobyli gola. Matthias Ginter wycofał w polu karnym do Ilkaya Gundogana, a ten eleganckim strzałem po ziemi przy słupku pokonał Yanna Sommera. Szwajcarzy potrzebowali jeszcze kilku minut, by wrzucić wyższy bieg.
Gdy Helweci zaczęli grać odważniej, zmuszali już Bernda Leno do pracy. Golkiper gości musiał interweniować przy strzałach Renato Steffena, Silvana Widmera i Granita Xhaki. Z drugiej strony szalał tercet ofensywny - Timo Werner, Leroy Sane i Julian Draxler raz po raz zagrażali obrońcom rywala i Sommerowi, ale nie byli w stanie skierować piłki do siatki. Spotkanie rozkręcało się i zapowiadała się niezła druga połowa.
Po przerwie obie ekipy mocno pracowały wysokim pressingiem. Wydawało się, że lepiej operują nim Niemcy, łatwiej im przychodziło zamykanie rywala. Jednak nadziali się na kontrę w 57. minucie. Breel Embolo popędził lewą stroną, zauważył wbiegającego Widmera, zagrał do niego, a szwajcarski wahadłowy uderzył po koźle i nie dał szans Leno na obronę. Gospodarze nabrali od razu chęci na więcej - strzałami z dystansu szczęścia szukali Xhaka i Haris Seferović, ale piłka po ich próbach znalazła się jedynie na trybunach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
Niemcy zaczęli oddawać pole manewru przeciwnikowi, rozkręcał się Embolo i nadawał tempo gry. Mimo lepszego okresu Szwajcarzy nie tworzyli większego zagrożenia. Na ostatnie kilkanaście minut stracili Embolo, który nabawił się kontuzji po ostrym starciu z Ginterem.
W końcówce Helweci wciąż byli w natarciu. Dobre sytuacje mieli Xhaka i rezerwowy Michel Aebischer, a wyborną inny wchodzący z ławki - Ruben Vargas. Po jego strzale piętą piłka przeturlała się tuż obok słupka. Niemcy nie mogli się przebudzić, zupełnie nie wiedzieli, jak i kiedy mecz uciekł im spod kontroli. Udało im się jednak dowieźć remis 1:1 do końca.
Obie reprezentacje kończą wrześniowe zgrupowanie bez wygranego meczu. Zdecydowanie mają nad czym pracować. Joachim Loew w październikowych meczach skorzysta zapewne z kilku graczy Bayernu Monachium, którym dał wolne, więc Niemcy będą dużo mocniejsi.
Szwajcaria - Niemcy 1:1 (0:1)
0:1 - Ilkay Gundogan 14'
1:1 - Silvan Widmer 57'
Składy:
Szwajcaria: Yann Sommer - Silvan Widmer, Nico Elvedi, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez (64' Steven Zuber), Loris Benito - Breel Embolo (72' Ruben Vargas), Djibril Sow (81' Michel Aebischer), Granit Xhaka, Renato Steffen - Haris Seferović.
Niemcy: Bernd Leno - Matthias Ginter, Niklas Suele (62' Jonathan Tah), Antonio Ruediger - Thilo Kehrer, Ilkay Gundogan, Toni Kroos, Robin Gosens (78' Emre Can) - Leroy Sane (46' Julian Brandt), Timo Werner, Julian Draxler.
Żółte kartki: Renato Steffen (Szwajcaria), Niklas Suele, Julian Draxler (Niemcy).
Sędzia: Michael Oliver (Anglia).
Czytaj też:
Będą zmiany w składzie Polaków na Bośnię i Hercegowinę
Gol Bohara dał wygraną Słowenii