W piątek Lionel Messi oficjalnie ogłosił, że nie zamierza wchodzić w spór prawny z klubem z Katalonii i wypełni obowiązujący do końca edycji 2020/2021 kontrakt. Saga transferowa z jego udziałem trwała kilkanaście dni.
Zgodnie ze stanowiskiem Barcelony Messi może opuścić klub przed nadchodzącym sezonem tylko po wpłacie równowartości klauzuli wykupu, czyli 700 mln euro. Na taką kwotę nie może sobie jednak pozwolić żaden klub na świecie.
Po tym jak Argentyńczyk ogłosił, że odejdzie z klubu, od razu rozgorzały plotki na temat jego przyszłości. W kuluarach padało kilka klubów, w których Messi mógł kontynuować karierę. Jednym z nich było Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się wygłupia słynny piłkarz
- Myśleliśmy o tym. Kiedy usłyszeliśmy, że Messi może odejść, to zaczęliśmy się zastanawiać, czy taki transfer jest możliwy do zrealizowania. Ten pomysł nas mocno zaintrygował. Braliśmy to pod uwagę - mówi Leonardo.
Dyrektor sportowy Paris Saint-Germain zabrał również głos na temat innych transferów. - PSG jest w takiej samej sytuacji jak inne kluby. Musimy sprzedawać zawodników, ale nie jest to łatwe, ponieważ nikt nie kupuje. Tego lata zainwestowaliśmy w Icardiego. Teraz musimy być trochę kreatywni na rynku, żeby pozyskać kolejnych piłkarz. Finansowe Fair Play nas nieco ogranicza - komentuje w wywiadzie dla francuskiego "Canal+".
Messi jest najlepszym piłkarzem wszech czasów Barcelony. W pierwszym zespole zadebiutował w 2004 roku. Od tego czasu zagrał w 731 meczach, w których zdobył 634 bramki. W historii klubu żaden z piłkarzy nie strzelił więcej goli dla "Dumy Katalonii".
Zobacz także:
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Francuzi nadal bez szacunku dla Roberta Lewandowskiego. Najgorsza nota w zespole
Liga Mistrzów. Karl-Heinz Rummenigge zdradził, co Robert Lewandowski powiedział mu po finale. To ważne słowa