Wraca Premier League - najbardziej polska od lat! W czołówce też może dojść do przełomu

Getty Images / Adam Fradgley - AMA/West Bromwich Albion FC / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
Getty Images / Adam Fradgley - AMA/West Bromwich Albion FC / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Takiego sezonu w Premier League nie było już dawno. Angielską elitę będziemy oglądać nie tylko ze względu na bardzo mocną czołówkę, ale też szeroką reprezentację Polaków - z nowymi Kamilem Grosickim i Mateuszem Klichem na czele!

Awans West Bromwich Albion i Leeds United oznacza, że do gry w najciekawszych rozgrywkach na świecie wchodzą kolejni nasi kadrowicze i to tacy, którzy powinni występować regularnie.

"Grosik" i Klich to jednak nie wszyscy. W kadrze "Pawi" mamy jeszcze Mateusza Bogusza (choć z małymi szansami na grę, dlatego może zostać wypożyczony). Są też inni Polacy, już z bardziej ugruntowaną pozycją w Premier League. To Jan Bednarek w Southampton i Łukasz Fabiański w West Hamie United. Oni o miejsce w składzie swoich drużyn obawiać się nie muszą.

Oprócz występów naszych rodaków, bardzo ciekawie zapowiada się batalia w czołówce. Dwie ostatnie edycje to w kwestii walki o tytuł rywalizacja przede wszystkim Manchesteru City z Liverpoolem. W 2018 roku świętowali "The Citizens" (zespół Juergena Kloppa kończył na 2. miejscu), a rok później role się odwróciły. Za każdym razem przewaga tej dwójki nad grupą pościgową była ogromna (co najmniej kilkunastopunktowa), a w zakończonych niedawno rozgrywkach przepaść dzieliła nawet mistrza od wicemistrza ("The Reds" zebrali na finiszu aż 18 "oczek" więcej niż ich główny rywal). Teraz ma się to zmienić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry

- Myślę, że wyścig o mistrzostwo ponownie będzie rywalizacją Liverpoolu z Manchesterem City, jednak mam nadzieję, że ta walka będzie ciekawsza i mniej jednostronna niż w poprzednim sezonie. "The Reds" do tej pory pozyskali tylko jednego piłkarza (obrońcę Kostasa Tsimikasa z Olympiakosu Pireus) i wydaje się, że finansowy wpływ epidemii COVID-19 odczuwają bardziej niż rywale, ale nadal mają wszystkich zawodników, którzy wywalczyli tytuł z ogromną przewagą - powiedział WP SportoweFakty Adam Shergold z "Daily Mail".

Liverpool faworytem, choć nie tak pewnym

Najbliższy sezon ma być testem dla Juergena Kloppa. - Poznamy jego umiejętności jeśli chodzi o zarządzanie ludźmi i motywację. W Borussii Dortmund potrafił obronić mistrzostwo Niemiec, więc nie widzę powodu, dla którego nie mógłby dokonać tego samego w Liverpoolu - dodał Shergold.

Podobnego zdania jest Charlie Wyett z "The Sun". - Na Anfield nie było wielkich transferów, więc trudno zakładać progres. Mówimy jednak o bardzo silnej drużynie i ona taka pozostanie.

"The Reds" ma przeszkodzić Manchester City. Ekipa Pepa Guardioli jest podrażniona po tym, jak z kretesem przegrała tytuł w sezonie 2019/2020 - Man City będzie teraz silniejszy. Nie udało mu się wprawdzie ściągnąć Lionela Messiego, ale wzmocnił się tam, gdzie miał dotąd największy problem - w obronie. Wszystko dzięki transferowi Nathana Ake. Uważam, że nie ma możliwości, żeby podopieczni Pepa Guardioli znów rozegrali tak wiele słabych meczów w tyłach. Właśnie dlatego wyścig powinien być znacznie bardziej ekscytujący.

Chelsea rozbiła transferowy bank

Hakim Ziyech, Timo Werner, Kai Havertz, Ben Chilwell, Thiago Silva - zakupy "The Blues" prezentują się imponująco i już teraz nie ma wątpliwości, że właśnie londyńczycy zostali królem polowania na rynku transferowym. Mimo to angielscy dziennikarze uważają, że na walkę o tytuł jeszcze za wcześnie.

- Chelsea musiała wykonać te ruchy, bo wcześniej nie sprowadzała zbyt wielu nowych zawodników, a presja na Franku Lampardzie będzie rosnąć. Letnie transfery są bardzo dobre, myślę, że mogą dać tej drużynie wicemistrzostwo - zaznaczył Charlie Wyett z "The Sun".

Adam Shergold z "Daily Mail" jest bardziej powściągliwy. - Chelsea dołączy do wyścigu o tytuł, ale nie mam przekonania, czy już teraz. Lampard może potrzebować trochę czasu, zanim wymyśli, jak najlepiej wykorzystać w swoim zespole Wernera, Ziyecha i Havertza. Same ruchy kadrowe są jednak ekscytujące. Londyńczycy z pewnością skończą sezon w pierwszej czwórce, powinni też znacznie lepiej wypaść w Lidze Mistrzów. Jednym z problemów Lamparda może być niezadowolenie takich piłkarzy jak Mason Mount, Tammy Abraham czy Callum Hudson-Odoi. Oni teraz będą grać rzadziej.

Arsenal jeszcze poczeka

"Kanonierzy" przez cztery ostatnie sezony ani razu nie uplasowali się w pierwszej czwórce. Poprzednie rozgrywki zakończyli dopiero na 8. pozycji, lecz mieli niezły finisz i wywalczyli Puchar Anglii. Mikelowi Artecie udało się też poprawić styl gry. Czy na tyle, by następne rozgrywki nie zakończyły się rozczarowaniem?

- Sądzę, że jest za wcześnie, by Arsenal znalazł się w pierwszej czwórce. Arteta sporo poprawił, nie ma co do tego wątpliwości. Jego zespół na pewno wygląda lepiej niż za kadencji Unaia Emery'ego, jednak nie uważam, żeby był wystarczająco silny, by skończyć sezon w ścisłej czołówce. Zwycięstwo w Pucharze Anglii to doskonały punkt wyjścia, zwłaszcza że Pierre-Emerick Aubameyang najprawdopodobniej podpisze nowy kontrakt, a to było kolejne ważne zadanie dla Artety. Proces odbudowy wymaga jednak czasu i dalszych wzmocnień. Nie jest jasne, czy Arsenal ma na nie pieniądze - zaznaczył Shergold.

- Arsenal się rozwija, a Arteta jest dla niego właściwym wyborem, bo to dobry menedżer. W pierwszą czwórkę jednak nie wierzę - stwierdził Wyett.

Jaka będzie zatem kolejność na finiszu? - Tytuł zdobędzie Liverpool, 2. pozycję zajmie Chelsea, a za nią znajdą się Manchester City i Manchester United - prognozuje żurnalista "The Sun". Inne typy ma dziennikarz "Daily Mail". - Ja stawiam na mistrzostwo dla Manchesteru City. Liverpool będzie drugi, Chelsea trzecia, zaś Manchester United czwarty.

1. KOLEJKA PREMIER LEAGUE:

Fulham FC - Arsenal FC / sob. 12.09.2020 godz. 13.30

Crystal Palace - Southampton FC / sob. 12.09.2020 godz. 16.00

Liverpool FC - Leeds United / sob. 12.09.2020 godz. 18.30

West Ham United - Newcastle United / sob. 12.09.2020 godz. 21.00

West Bromwich Albion - Leicester City / nd. 13.09.2020 godz. 15.00

Tottenham Hotspur - Everton / nd. 13.09.2020 godz. 17.30

Sheffield United - Wolverhampton Wanderers / pon. 14.09.2020 godz. 19.00

Brighton and Hove Albion - Chelsea FC / pon. 14.09.2020 godz. 21.15

Burnley FC - Manchester United / przełożony

Manchester City - Aston Villa / przełożony

Czytaj także:
La Liga: Lionel Messi zostaje w Barcelonie. "To będzie dla niego sezon udręki"
Holandia - Polska. Piłkarze szczekają na dziennikarzy. Wielka awantura i kary

Źródło artykułu: