Fortuna I Liga. ŁKS Łódź - Stomil Olsztyn. Gospodarze gotowi na maraton. "Nie chcemy zejść poniżej pewnego poziomu"

Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Artur Kraszewski / Na zdjęciu: trener Wojciech Stawowy
Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Artur Kraszewski / Na zdjęciu: trener Wojciech Stawowy

- To przyjemny dylemat mieć zawodników gotowych do gry nie tylko pod względem fizycznym, ale i takich o zbliżonym potencjale - mówi trener Łódzkiego Klubu Sportowego Wojciech Stawowy przed meczem ze Stomilem Olsztyn.

Ełkaesiacy w miejsce derbów Łodzi, które miały odbyć się w poprzedni weekend (ale z powodu powołań dwóch piłkarzy do kadr młodzieżowych zostały przełożone) rozegrali sparing z Radomiakiem Radom, który zremisowali 1:1. Zdaniem trenera Wojciecha Stawowego nie był to mecz ani zły, ani idealny.

- Z jednej strony pojawiły się nowe wątpliwości, z drugiej - potwierdziły się pewne rzeczy, więc bilans wychodzi mniej więcej: 50 na 50. Wspomniane wątpliwości wyniknęły przede wszystkim z tego, że inaczej przygotowujemy się do meczów mistrzowskich, a inaczej do gier kontrolnych. Sparing z Radomiakiem był de facto domykającą mikrocykl treningowy jednostką szkoleniową i w ten sposób ją traktowaliśmy - stąd chociażby brak świeżości i nieco spóźniony czas reakcji - ocenił szkoleniowiec Łódzkiego Klubu Sportowego.

Przed zespołem bardzo intensywny okres, jeśli chodzi o mecze o punkty. W trzy tygodnie łodzianie rozegrają sześć spotkań. To jednak nie przeraża szefa sztabu szkoleniowego drużyny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć

- Jesteśmy przygotowani na taki maraton. Mamy przy tym szeroką i wyrównaną kadrę, więc w każdym z tych spotkań będziemy mogli wystawić silną jedenastkę. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, z czego jestem bardzo zadowolony. To przyjemny dylemat mieć zawodników gotowych do gry nie tylko pod względem fizycznym, ale i takich o zbliżonym potencjale, tym bardziej że tych spotkań w najbliższym czasie będzie więcej - zapowiedział Stawowy.

W sobotę spadkowicz z PKO Ekstraklasy zaprezentuje się po raz pierwszy przed własną publicznością i zmierzy się ze Stomilem Olsztyn.

- Nie chcemy zejść poniżej poziomu, który zaprezentowaliśmy w pucharowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław i inauguracyjnym meczu sezonu z Odrą w Opolu. Wiadomo, że w lidze najważniejsze są punkty, a mniej istotny styl gry, choć zwykle to właśnie dobra gra przekłada się na zdobycz punktową, więc chcemy te dwa elementy łączyć. Na pewno możemy obiecać kibicom walkę i determinację. Tego nigdy nie może zabraknąć - podkreślił trener ŁKS-u.

- Oczywiście wiele zależy od dyspozycji dnia, od tego, jak się będzie układał sobotni mecz i jak będziemy rozwiązywali różnego rodzaju sytuacje. Wierzę, że zrealizujemy nasz plan. Pracuję z grupą ambitnych i zdolnych ludzi, który poważnie podchodzą do wykonywanego przez siebie zawodu. Są profesjonalistami na co dzień grającymi w piłkę nożną, więc wszystkie niuanse techniczne czy taktyczne, nad którymi pracujemy, nie powinny sprawiać im kłopotów - dodał.

Początek spotkania na Stadionie Miejskim przy al. Unii w Łodzi w sobotę o 12:40. Relację na żywo przeprowadzi z niego portal WP SportoweFakty.

Zobacz też:

Miedź Legnica rozbiła Resovię. Joan Roman strzelił hat-tricka

Trwa budowa Stadionu Miejskiego w Łodzi. Jest pozwolenie na budowę ostatniej trybuny [FOTO]

Źródło artykułu: