Paris Saint-Germain przegrało z Olympique Marsylia 0:1, a w końcówce spotkania na Parc des Princes w Paryżu sędzia Jeremy Brisard pokazał aż pięć czerwonych kartek. Jednym z tych, którzy wcześniej udali się do szatni, był Neymar.
Brazylijczyk został wyrzucony po analizie VAR - za uderzenie w tył głowy Alvaro Gonzaleza, obrońcy z Marsylii. Schodząc z boiska, powiedział arbitrowi technicznemu, że został obrażony przez rywala w rasistowski sposób. "Brudna małpa" albo "Małpi skur....." - taką wersję podają francuskie media (więcej TUTAJ>>).
"Jedyne, czego żałuję, to że nie uderzyłem w twarz tego du..a" - napisał po meczu na Twitterze Neymar, mając na myśli Alvaro Gonzaleza.
Głos zabrał także zawodnik z Marsylii. 30-letni Hiszpan zaprzeczył, jakoby użył rasistowskich sformułowań pod adresem Neymara. "Nie ma miejsca na rasizm" - tak napisał obok zdjęcia, na którym widzimy go z kolegami z OM, w tym kilkoma ciemnoskórymi piłkarzami.
"Czasami musisz się nauczyć przegrywać i przyjąć to na boisku" - zwrócił się do Neymara Gonzalez.
No existe lugar para el racismo. Carrera limpia y con muchos compañeros y amigos en el día a día. A veces hay que aprender a perder y asumirlo en el campo. Increibles 3 puntos hoy. Allez l’OM Gracias familia pic.twitter.com/4DuUT1PT0x
— Álvaro González (@AlvaroGonzalez_) September 13, 2020
Incydentami z końcówki hitu Ligue 1 zajmie się w środę komisja dyscyplinarna ligi. Niektórym zawodnikom grozi nawet do siedmiu meczów zawieszenia. "L'Equipe" podkreśla, że odnosi się to do Layvina Kurzawy z PSG oraz Jordana Amaviego z OM, którzy wdali się w bójkę.
Prawdopodobnie komisja rozpatrzy także zachowanie Alvaro Gonzaleza oraz Angela Di Marii, który - według relacji marsylczyków - miał opluć hiszpańskiego obrońcę.
Czytaj także: Ligue 1. Thomas Tuchel skomentował czerwoną kartkę dla Neymara. "Powiedział mi, że usłyszał rasistowski komentarz"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak bawią się hiszpańscy piłkarze