Ligue 1. PSG - Olympique Marsylia. Neymar domaga się ukarania rywala za rasistowski komentarz

PAP/EPA / Julien de Rosa / Na zdjęciu: spięcie Neymara z Alvaro Gonzalezem
PAP/EPA / Julien de Rosa / Na zdjęciu: spięcie Neymara z Alvaro Gonzalezem

Neymar nie dokończył niedzielnego meczu pomiędzy Paris Saint-Germain z Olympique Marsylia (0:1). Brazylijczyk uderzył Alvaro Gonzaleza i został wyrzucony z boiska. Teraz Neymar domaga się tego, by ukarać rywala.

Końcówka niedzielnego spotkania była niezwykle burzliwa. Neymar twierdził, że obrońca Olympique Marsylia Alvaro Gonzalez użył pod jego adresem słów o charakterze rasistowskim. Brazylijczyk na swoim twitterowym profilu napisał, że rywal powiedział do niego słowa "małpi sk******n". Wtedy Neymar nie opanował nerwów i uderzył przeciwnika w tył głowy.

Po analizie systemu VAR sędzia postanowił wyrzucić gwiazdora Paris Saint-Germain z boiska. Głos w tej sprawie zabrał sam Brazylijczyk, który domaga się również ukarania zawodnika Olympique Marsylia.

"Złapanie mojej agresji poprzez system VAR jest łatwe. Teraz chcę zobaczyć ukaranie rasisty obrażającego mnie" - napisał w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych. Sprawą z pewnością zajmą się władze i komisja dyscyplinarna Ligue 1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"

Neymar schodząc z boiska, decyzję arbitra skwitował ironicznymi oklaskami. Zwrócił się jeszcze do arbitra technicznego, uskarżając się na prowokację ze strony rywala.

Mecz PSG z Olympique zakończył się wygraną gości 1:0. Łącznie w meczu sędzia pokazał aż 14 żółtych kartek i 5 czerwonych. Prócz Neymara boisko musieli opuścić Layvin Kurzawa, Leandro Paredes (PSG) oraz Jordan Amavi i Dario Benedetto (Olympique).

Paryżanie po dwóch kolejkach Ligue 1 zajmują w tabeli 17. miejsce z zerowym dorobkiem punktowym. Podopieczni trenera Thomasa Tuchela na inaugurację przegrali z RC Lens 0:1.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Górnik - Lechia. Demolka w Zabrzu. Gospodarze grają jak za dawnych lat
Eredivisie. Pech Arjena Robbena. Złapał kontuzję i wściekły opuścił boisko

Komentarze (0)