To była spora niespodzianka. Faworytem starcia w Salonikach była Benfica Lizbona. Zespół z Portugalii przeważał w posiadaniu piłki, oddał więcej strzałów i przeprowadził więcej akcji.
Piłkarze Benfiki nie byli jednak w stanie znaleźć sposobu na pokonanie Zivko Zivkovicia. Gospodarze w 63. minucie przeprowadzili zespołową akcję, którą na bramkę zamienił Dimitris Giannoulis.
Strzelec gola niedługo później dołożył do swojego dorobku jeszcze asystę. Wykonał podanie do Andriji Zivkovicia, a ten podwyższył na 2:0. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Rafa Silva.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
W 70. minucie na boisku pojawił się Karol Świderski, który zastąpił Chubę Akpoma - asystenta przy pierwszej bramce dla PAOK-u.
- To, co widzieliśmy na boisku, to coś, co tworzymy od roku. Wynika to z pracy zawodników i całego klubu. Ktoś, kto nie zna piłki nożnej, może pomyśleć, że to miesiąc pracy, ale to nieprawda - powiedział trener PAOK-u Abel Ferreira w rozmowie z sport-fm.gr.
- Nigdy nie chcę rozmawiać o personaliach. Jesteśmy zespołem, który zwyciężył razem. Dla nas najważniejsze jest to, że udało się awansować - dodał.
PAOK Saloniki jest już o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W IV rundzie eliminacji Grecy zmierzą się z rosyjskim FK Krasnodar. Pierwszy mecz odbędzie się w Rosji 22 września, rewanż przeprowadzony zostanie 29 lub 30 września w Grecji.
Czytaj także:
- Marcel Zylla: Pini Zahavi to normalny facet. Zdecydowaliśmy, że najlepszy będzie transfer do Śląska
- Media. Arkadiusz Milik nie powiedział "nie" Romie. Transfer Polaka o krok