Do zdarzenia doszło 10 sierpnia podczas Moscow Celebrity Cup. Podczas meczu były kapitan reprezentacji Rosji Roman Szirokow zaatakował sędziego, kiedy nie zgodził się z jego decyzją.
Po tym, jak arbiter wyciągnął czerwoną kartkę i pokazał ją 39-latkowi, piłkarz wpadł w szał. Były pomocnik takich klubów jak Zenit Sankt Petersburg czy Spartak Moskwa powalił Nikitę Danczenkowa na ziemię i gdy ten leżał, kopnął go w głowę.
Arbiter trafił do szpitala, gdzie spędził łącznie trzy tygodnie. Jego prawnicy uważają, że zarzut "zamierzonego wyrządzenia szkody na zdrowiu", za który grożą prace społeczne i ewentualnie odsiadka, byłby zbyt łagodny.
Zamiast tego będą domagać się oskarżenia o usiłowanie zabójstwa, co pociąga za sobą znacznie większe konsekwencje, o czym poinformował portal rt.com.
Szirokow przeprosił za swoje zachowanie w mediach społecznościowych i określił je jako "niewłaściwe działanie". Mimo to Nikta Danczenkow zdecydował się wnieść oskarżenie.
Prosecutors for referee attacked by ex-Russia captain Roman Shirokov will seek to try him for ATTEMPTED MURDER
— Danny Armstrong (@DannyWArmstrong) September 15, 2020
Official Nikita Danchenkov spent 3 weeks in hospital after being punched to the ground & kicked in the head by Shirokov in a charity game.pic.twitter.com/kKie4Alk8H
Czytaj także:
- Regionalny Puchar Polski. Kapitalny gol z rzutu karnego. Bramkarz był bez szans (wideo)
- Nowe wieści w sprawie przyszłości Arkadiusza Milika. "Jest wściekły na SSC Napoli, chce zemsty"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze