Włoskie media sporo miejsca poświęcają transferowi Arkadiusza Milika do AS Roma. W piątek polski napastnik udał się do Szwajcarii (nie Austrii jako podawano wcześniej) na badania medyczne.
Klub z "Wiecznego Miasta" chciał sprawdzić stan obu kolan piłkarza, który w przeszłości przechodził dwie poważne operacje. Dziennikarze informują, że wszystko poszło po myśli Milika.
"Konsultacja lekarska odbyło się w Klinik Gut w St. Moritz. Następnie powrót do stolicy późnym popołudniem i powrót samochodem do Neapolu" - donoszą media.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Tam przed piłkarzem i jego agentem ostatnia tura negocjacji. Rozmowy tyczą się kwestii finansowych - ostatnich wynagrodzeń Polaka i grzywny, którą klub nałożył na Polaka (nie tylko na niego) po meczu Ligi Mistrzów w 2019 roku. Po spotkaniu z Red Bull Salzburg (1:1) prezes Aurelio De Laurentiis nakazał piłkarzom wyjazd na karne zgrupowanie, ale ci się zbuntowali i wrócili do swych domów. "La Gazzetta dello Sport" informowała wtedy, że na Milika nałożono karę w wysokości 95 tys. euro!
Najważniejszą informacją jest fakt, że udało się wypracować porozumienie między dwoma klubami. Koszt całej operacji wyniesie 25 milionów euro. Jest też porozumienie między AS Roma a polskim napastnikiem, który ma podpisać pięcioletni kontrakt (roczna kwota wynagrodzenia: 4,8 miliona plus premie - około 5,5).
Milik miał jeszcze przez rok ważną umowę z SSC Napoli. Piłkarz nie chciał przedłużyć kontraktu, dlatego władze klubu robiły wszystko, żeby go sprzedać jeszcze w tym oknie transferowym i tym samym zarobić na tej transakcji.
Polak do Napoli trafił w 2016 roku po mistrzostwach Europy. Kosztował 32 mln euro i miał zastąpić Gonzalo Higuaina. Rozwój jego kariery pokrzyżowały dwie bardzo poważne kontuzje kolan. W 122 meczach strzelił 48 goli. Dołożył 5 asyst.
Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej