Zespół Legii Warszawa doznał kolejnej porażki na własnym boisku w rozgrywkach PKO Ekstraklasy. Niedawno przy Łazienkowskiej 3 triumfowała Jagiellonia Białystok, teraz trzy punkty powędrowały w ręce piłkarzy Górnika Zabrze (3:1).
Trener Aleksandar Vuković zdecydował się na roszady w składzie. W kadrze meczowej zabrakło m.in. Michała Karbownika, jednego z podstawowych zawodników warszawskiego zespołu. Dla kibiców jego absencja była sporym zaskoczeniem.
Wielu podejrzewa, że to przez transfer do SSC Napoli, który jest już praktycznie domknięty. O tym w sobotę donosiły włoskie media. Piłkarz ma trafić do Włoch za ponad 8 mln euro, ma już ustalone warunki kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"
Jednak jego powód absencji w meczu z Górnikiem jest inny. Okazuje się, że Karbownik jest oszczędzany przed kolejnymi ważnymi spotkaniami, które czekają Legię. "Klub zdaje sobie sprawę, że piłkarz był w ostatnim czasie mocno eksploatowany" - donosi Piotr Koźmiński z "Super Expressu". W czwartek warszawianie zagrają na własnym boisku mecz w ramach III rundy eliminacji do Ligi Europy. Tam Karbownik ma wystąpić w I składzie.
Piłkarz, mimo swojego młodego wieku, ma już na koncie 38 występów w seniorskiej drużynie Legii Warszawa. Większość z nich rozegrał jako lewy obrońca, choć jego menadżer przekonuje, że najlepiej czuje się w pomocy.
Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej