Bundesliga. Świetny mecz polskiego bramkarza. Rafał Gikiewicz zdradza: Dostałem gęsiej skórki
Rafał Gikiewicz był jednym z architektów zwycięstwa FC Augsburg w meczu z Unionem Berlin (3:1). Polak "na starych śmieciach" bronił rewelacyjnie. Po spotkaniu nie ukrywał, że starcie z byłym pracodawcą wywołało u niego duże emocje.
Gikiewicz w drugiej połowie świetnie zachował się przy strzałach Lenza i Teucherta. Zwłaszcza ta druga interwencja była znakomita, niemieccy dziennikarze są pod dużym wrażeniem.
Polak nie ukrywa, że mecz na "starych śmieciach" był dla niego bardzo emocjonalny. Fani bardzo ciepło go powitali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niemiecki piłkarz poślubił zjawiskową prezenterkę telewizyjną- Kiedy pięć tysięcy fanów Unionu zaczęło skandować moje imię podczas rozgrzewki, dostałem gęsiej skórki. To było dla mnie bardzo emocjonujące spotkanie - mówi Gikiewicz, którego wypowiedzi cytuje serwis "TVP Sport".
FC Augsburg wygrał 3:1, Gikiewicz nie ukrywa zadowolenia z takiego rozstrzygnięcia. - Otworzyłem nowy rozdział w życiu i teraz oddaję całe serce Augsburgowi. Cieszę się, że strzeliliśmy dwa gole więcej od rywali i zdobyliśmy trzy punkty - komentuje.
W Augsburgu jest dwóch Polaków: Gikiewicz i Robert Gumny. Ten drugi nie pojawił się jednak na boisku w meczu z Unionem.
Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej