Powoli trudno nadążyć za wszelkimi doniesieniami dotyczącymi Arkadiusza Milika. Sytuacja polskiego napastnika zmienia się niemal z godziny na godzinę. Dopiero co wydawało się, że zostanie piłkarzem AS Romy, a w tej chwili najbliżej mu do przenosin do Premier League.
Zarówno Milikowi, jak i Napoli zależy na tym, by transakcję sprzedaży domknąć jeszcze w tym okienku transferowym. Kontrakt piłkarza wygasa bowiem po sezonie, w związku z czym klub chce zarobić, a piłkarz nie chce ryzykować pozostania w zespole, z którym nie wiąże przyszłości i w którym prawdopodobnie nie byłby przewidziany do regularnej gry. To oznacza, że na znalezienie nowego klubu 26-latek ma zaledwie dwa tygodnie.
Uratować sytuację zdaniem włoskich mediów może Tottenham Hotspur, który od dłuższego czasu cierpi na brak klasowego zmiennika dla Harry'ego Kane'a.
Transakcja z Romą wydaje się bowiem już na ten moment tematem zamkniętym. Juventus ma bowiem pozyskać Alvaro Moratę z Atletico, do którego uda się Luis Suarez. To z kolei powoduje, że do Turynu nie przejdzie Edin Dzeko, więc Roma nie będzie potrzebowała wzmocnień w ataku.
Wygląda zatem na to, że przed Milikiem nerwowe dni. Jeżeli bowiem nie uda mu się wyrwać z Neapolu, może to znacząco wpłynąć na jego pozycję w kadrze. Rok bez gry przed mistrzostwami Europy byłby na pewno odczuwalny.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Czesław Michniewicz rekordzistą ligi
- Niepokojące zdarzenie we Włoszech. Patryk Dziczek stracił przytomność na treningu
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"