[tag=4947]
Kamil Grosicki[/tag] w styczniu odszedł z Hull City i został nowym zawodnikiem West Bromwich Albion. Z tym klubem wywalczył awans do Premier League, o której od zawsze marzył. Początek nowego sezonu jednak brutalnie sprowadził go na ziemię.
WBA ma za sobą dwa mecze, a "Grosik" nie pojawił się na boisku nawet na minutę. W ostatnim spotkaniu nie znalazł się w kadrze meczowej. Polak przegrał rywalizację o miejsce w składzie i będzie mieć niewielkie szanse na grę.
Jedynym ratunkiem dla 32-latka może być transfer. Mateusz Borek w programie "Misja Futbol - Dogrywka" w "Kanale Sportowym" przyznał, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.
- Z tego, co się orientuję, to Pini Zahavi (menedżer piłkarza - przyp. red.) coś tam działa. Nie wykluczam, że przed piątym października, może dojść do zmiany. Na pewno wchodzi w grę rynek angielski, zainteresowane są też zespoły znad Zatoki Perskiej, a także jeden większy klub z południa Europy. Ale nie chodzi o Włochy - zdradził Borek.
Grosicki nie może sobie pozwolić na bycie rezerwowym, bo może stracić miejsce w składzie reprezentacji Polski. 32-latkowi tym bardziej będzie zależeć na regularnej grze, bo w przyszłym roku są mistrzostwa Europy.
Transfery. Kamil Grosicki w trudnej sytuacji. West Bromwich Albion sprowadziło mu rywala >>
Transfery. PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa kusiła Kamila Grosickiego >>
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"