David Moyes był nieobecny przy ławce West Hamu United we wtorkowym meczu Carabo Cup z Hull City. Powodem jego absencji był pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Szkoleniowiec o wszystkim dowiedział się tuż przed samym spotkaniem, gdy był już obecny na stadionie w Londynie, przygotowując się do meczu. Oprócz niego, zakażenie wykryto również u dwójki piłkarzy - Josha Cullena oraz Issy Diopa.
Jak poinformował klub na swojej stronie internetowej, zarówno Moyes, jak i wspomniani piłkarze, opuścili obiekt natychmiast po otrzymaniu wyników.
"Wszyscy trzej nie mają żadnych objawów. Będą teraz przestrzegać wytycznych protokołów rządowych oraz Premier League" - możemy przeczytać w dalszej części wpisu.
West Ham, już pod wodzą Alana Irvine'a, zdołał zwyciężyć aż 5:1. Bramki dla "Młotów" strzelali Robert Snodgrass oraz po dwie Sebastien Haller oraz Andrij Yarmolenko. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Malik Wilks.
Czytaj także:
- Korupcja. Prezes Paris Saint-Germain w dużych tarapatach. Grozi mu 28 miesięcy więzienia
- Ligue 1. Neymar oskarżony o rasizm. Nazwał Japończyka "chińskim gó***"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze