Bardzo gorąco było podczas spotkania Paris Saint-Germain - Olympique Marsylia. Alvaro Gonzalez obraził Neymara. Miał nazwać go "małpim sku***". Brazylijczyk też jednak pozwolił sobie na niewybredny komentarz w kierunku Hirokiego Sakaiego.
Klub z Marsylii ma dowody na to, że Neymar nazwał rywala "chińskim gó***". Ponadto w stronę Gonzaleza miał kierować homofobiczne komentarze.
Do przepychanki słownej doszło także na Twitterze. Gonzalez wydał oświadczenie, podkreślając, że "nie ma miejsca na rasizm". Brazylijski piłkarz odpowiedział, że jego rywal z Marsylii "nie jest mężczyzną" i że go "nie szanuje".
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"
Władze Ligue 1 bardzo poważnie podeszły do całej sprawy. W sprawie Neymara toczy się osobne postępowanie i jeśli zarzuty okażą się prawdziwe, to Brazylijczyka czekają gigantyczne problemy. Za atak na tle rasistowskim jest przewidywana kara od 8 do 10 meczów zawieszenia, podobna kara jest za homofobiczne komentarze.
"Każda zniewaga ze względu na ideologię, rasę, narodowość lub pochodzenie etniczne będzie skutkowała karą od ośmiu do dziesięciu meczów zawieszenia" - donoszą zagraniczne serwisy.
Jeśli Neymar zostałby zawieszony na około 20 meczów, to Brazylijczyk nie zagrałby już w rozgrywkach Ligue 1 w 2020 roku. To byłby gigantyczny problem dla trenera Thomasa Tuchela. Na dniach mamy poznać konkretną decyzję władz francuskich rozgrywek.
Zobacz także:
Bundesliga. Bayern zachwycony akcją Roberta Lewandowskiego. Nadali mu nowy pseudonim
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)