Rok 2020 w europejskiej piłce klubowej można nazywać rokiem Bayernu Monachium. To, że klub z Bawarii ponownie wygrał Bundesligę i Puchar Niemiec, nie było wydarzeniem przełomowym, ale już styl i wyniki w Lidze Mistrzów budziły podziw we wszystkich krajach na kontynencie. Bayern był pierwszym niepokonanym triumfatorem Champions League od 2008 roku i pierwszym w historii rozgrywek, który wygrał komplet meczów. 43 gole strzelone w 11 występach to rekord klubu w europejskim pucharze i wynik gorszy tylko o dwa trafienia od najlepszego, który ustanowiła FC Barcelona w 16 spotkaniach jednej edycji Ligi Mistrzów.
Piłka nożna w 2020 roku gwałtownie zahamowała z powodu lockdownu, po czym raptownie przyspieszyła. Bayern zagra o Superpuchar UEFA już po inauguracji Bundesligi i kilka tygodni po starcie eliminacji europejskich pucharów. Drużyna Hansiego Flicka przetarła się w meczu ligowym z Schalke 04 Gelsenkirchem i spektakularnym wynikiem 8:0 dała do zrozumienia, że nie straciła ani cząstki z rewelacyjnej formy prezentowanej czy to przed zawieszeniem rozgrywek, czy po ich wznowieniu.
Zespół Roberta Lewandowskiego wygrał 22 mecze z rzędu, a niepokonany jest w 31 spotkaniach od 7 grudnia. Hansi Flick stworzył w Monachium piłkarskiego "potwora", który obecnie wyznacza trendy w europejskim futbolu. W kadrze Flicka znajduje się siedmiu z 12 zawodników nominowanych przez UEFĘ do nagród dla najlepszych piłkarzy poprzedniego sezonu na poszczególnych pozycjach. Statuetki zostaną wręczone 1 października w Nyonie i z dużym prawdopodobieństwem wszystkie pojadą do Monachium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech
Jednym z piłkarzy, którzy w czwartek mogą zdobyć kolejne trofeum i postawić pieczątkę na indywidualnym sukcesie, jest Robert Lewandowski. W Lidze Mistrzów kapitan reprezentacji Polski był niepodważalnym liderem Bayernu i gwiazdą rozgrywek. Strzelił gola w dziewięciu meczach z rzędu i zatrzymał się dopiero w wygranym 1:0 finale z Paris Saint-Germain. Z 15 golami zdystansował konkurentów w rankingu strzelców, a także wygrał klasyfikację kanadyjską Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski wystąpi po raz pierwszy w pojedynku o Superpuchar UEFA i może zostać trzecim Polakiem-triumfatorem po Zbigniewie Bońku i Józefie Młynarczyku.
Sevilla FC ma na papierze mniej argumentów niż Bayern, ale to również zaprawiona w pucharowych starciach ekipa. Tylko o Superpuchar UEFA zagra po raz szósty, a Bayern po raz piąty. Oba kluby sięgnęły po trofeum raz. Klub z Andaluzji w 2006 roku, a jego przeciwnik z Bawarii w 2013 roku. Sevilla FC przegrała stosunkowo niewiele - cztery z 22 spotkań przeciwko przedstawicielom Bundesligi w europejskich pucharach.
W poprzednim sezonie Sevilla FC wygrała po raz szósty Ligę Europy i jest pod tym względem rekordzistą. W edycji zakończonej zwycięstwem 3:2 z Interem Mediolan wypracowała bilans dziewięć zwycięstw, dwa remisy i jedna porażka. Od 9 lutego podopieczni Julena Lopetegui'ego śrubują rewelacyjne statystyki. Są niepokonani w 21 meczach, a ich bilans od 9 lutego to 12 zwycięstw oraz dziewięć remisów. Poprzednie pięć spotkań o stawkę wygrali. Dlatego pojedynek w Budapeszcie można nazwać "starciem maszyn", przed którym ani graczom z Monachium, ani z Sewilli nie powinno brakować pewności siebie.
Bayern rywalizował z Sevillistas w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w 2018 roku. W dwumeczu więcej goli strzelił przedstawiciel La Ligi, a awansował zespół z Bundesligi. To dlatego, że w wygranym 2:1 przez mistrza Niemiec meczu na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan padła bramka samobójcza Jesusa Navasa. Rewanż zakończył się bezbramkowym remisem. Lewandowski jeszcze temu przeciwnikowi gola nie strzelił, ale wbił piłkę dwukrotnie do bramki FC Porto w wygranym 6:1 meczu w 2015 roku, a trenerem Smoków był w tym czasie Lopetegui.
Komitet wykonawczy UEFY zdecydował, że mecz o Superpuchar będzie okazją do przetestowania "wpływu obecności kibiców na stadionie na przestrzeganie wprowadzonego przez siebie protokołu medycznego". Mówiąc wprost, będzie to pierwsze spotkanie europejskich pucharów z publicznością na trybunach od czasu lockdownu. Kibice mają zająć 30 procent miejsc na obiekcie w Budapeszcie. - Chcemy wykorzystać Superpuchar jako projekt pilotażowy, po którym kibice zaczną wracać również na inne nasze mecze - zapowiada Aleksander Ceferin, prezydent UEFY.
Transmisja w Polsacie.
Bayern Monachium - Sevilla FC / czw. 24.09.2020 godz. 21:00
Czytaj także: UEFA otworzy stadion przed kibicami. Superpuchar pierwszym meczem z publicznością
Czytaj także: Legia Warszawa zmieniła trenera. Gra toczy się o miliony