Lokomotiw Moskwa nie zaliczył dobrego wejścia w sezon. Opuszczona między innymi przez Aleksieja Miranczuka drużyna odniosła trzy zwycięstwa w ośmiu meczach i poniosła stratę nie tylko w stosunku do będących na szczycie tabeli Zenita Sankt Petersburg oraz Spartaka Moskwa oraz również do CSKA Moskwa.
O ile Lokomotiw solidnie bronił, w czym między innymi zasługa Macieja Rybusa, to już ataki podopiecznych Marko Nikolicia nie miały rumieńców we wcześniejszych meczach. W derbach Moskwy zamierzali popracować nad skutecznością i wykonali zadanie. W 45. minucie Fiodor Smołow strzelił decydującego gola na 1:0. Przytomnie obsłużył go podaniem Anton Miranczuk, który zgarnął piłkę odbitą przez Igora Akinfiejewa po strzale Edera.
Pełny mecz w lepszym zespole rozegrał Maciej Rybus i zadbał o czyste konto Lokomotiwu. Goście odparli ataki jedenastu rywali, a od 60. minuty było im łatwiej z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Kristijana Bistrovicia z CSKA.
Grzegorz Krychowiak pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Pomocnik reprezentacji Polski został napomniany przez sędziów cztery razy w dotychczasowych siedmiu występach. W niedzielę opuścił drugi pojedynek w sezonie. Przed wrześniową przerwą reprezentacyjną nie zagrał przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg z powodu urazu.
9. kolejka Premier Ligi:
CSKA Moskwa - Lokomotiw Moskwa 0:1 (0:1)
0:1 - Fiodor Smołow 45'
Czytaj także: PAOK Saloniki pokonany. Karol Świderski wszedł z ławki rezerwowych
Czytaj także: Dynamo Kijów odniosło ważne zwycięstwo. Tomasz Kędziora rozegrał pełny mecz
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców