Liga Europy: Legia - Karabach. Dani Quintana: Karabach jest silniejszy

- Myślę, że Karabach jest silniejszy i życzę im aby zagrali w Lidze Europy w tym sezonie - mówi WP SportoweFakty Dani Quintana przed meczem Legii Warszawa z Karabachem Agdam w IV rundzie el. LE. Hiszpan do niedawna był gwiazdą azerskiego klubu.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Dani Quintana w barwach Karabachu Agdam Getty Images / Aziz Karimov/Pacific Press/LightRocket / Na zdjęciu: Dani Quintana w barwach Karabachu Agdam
W czwartek 1 października o godz. 20 Legia Warszawa zagra u siebie z Karabachem Agdam o awans do fazy grupowej Ligi Europy. O charakterystykę jej rywali poprosiliśmy Daniego Quintanę (w latach 2013-14 był jedną z gwiazd PKO Ekstraklasy w barwach Jagiellonii Białystok, a później przez kilka sezonów z powodzeniem występował w azerskim klubie - przyp. WP).

- Powiedziałbym, że lidze polskiej jest bliżej do najlepszych w Europie ze względu na stadiony czy zainteresowanie telewizji i kibiców. Niemniej to w Azerbejdżanie grało mi się trudniej, bo byłem w najlepszej drużynie kraju i cała reszta nastawiała się na starcie z nami jak na jakiś finał - mówi nam Hiszpan, który na początku tego roku przeszedł do chińskiego Chengdu Better City FC.

- Budowa tak mocnej drużyny Karabachu to duża zasługa trenera Gurbana Gurbanowa. Był prawdziwym szefem i sprawiał, że wszyscy podążaliśmy za nim do końca: wierzyliśmy w to co mówił oraz ufaliśmy jego każdej radzie i wskazówce. Wiedzieliśmy kto rządzi, ale też bez wątpienia bardzo szanowaliśmy i ceniliśmy jego przywództwo - uzupełnia Quintana.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Masowe testy na koronawirusa. "Uznaliśmy, że to dobry moment"

Quintana w Karabachu spędził łącznie 5 lat. W tym czasie zdobył m.in. kilka mistrzostw Azerbejdżanu czy koronę króla strzelców rozgrywek ligowych. - Mam stamtąd miłe wspomnienia pod każdym względem. Do dziś zresztą zostały mi dobre relacje z wieloma osobami poznanymi w tamtym okresie. Nadal mamy swoją drużynową grupę na WhatsApp'ie, a z najlepszymi kolegami często piszemy też indywidualnie - zdradza Quintana.

- Azerski klub był niezwykle profesjonalny, miał dobre zaplecze treningowe i przede wszystkim regularnie grał w europejskich pucharach. Jak tak sięgnę pamięcią to nie mogę powiedzieć nic złego, a dobrych rzeczy jest naprawdę sporo. Tą najlepszą osobiście bez wątpienia były występy w Lidze Mistrzów - dodaje 33-latek.

O najbliższym meczu Quintana nie rozmawiał jeszcze z byłymi kolegami. Nie ukrywa jednak, że będzie trzymał za nich kciuki. - Mam też nadzieję, że będę mieć szansę obejrzeć transmisję. Będzie to trudne z powodu różnicy czasu w Chinach, ale na pewno spróbuję. Myślę, że Karabach jest silniejszy i życzę im aby zagrali w Lidze Europy w tym sezonie - kończy.

Głos eksperta: Sytuacja w Azerbejdżanie doda motywacji zawodnikom>>>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×