Robert Lewandowski Piłkarzem Roku UEFA. "To dopiero początek jego dominacji!"

PAP/EPA / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

- To może być dopiero początek dominacji Roberta Lewandowskiego - mówi nam Artur Wichniarek. Według niego snajper Bayernu Monachium osiągnął szczyt formy i stać go na seryjne zdobywanie nagród indywidualnych.

"Lewy" oficjalnie został w czwartek "Piłkarzem Roku UEFA", wybrano go również najlepszym napastnikiem. Tego prestiżowego wyróżnienia doczekał się dopiero w wieku 32 lat - po wygraniu Ligi Mistrzów i wywalczeniu w sumie aż 22 trofeów.

- Cieszmy się, że dostał tę nagrodę. Myślę, że nie warto teraz oceniać, czy czekał na nią zbyt długo. Było wiadomo, że do takich wyróżnień potrzebne jest zwycięstwo w Champions League. Robert je ma i również jego w końcu doceniono. Powoli wchodzi na piedestał, na którym są już Cristiano Ronaldo i Lionel Messi - powiedział WP SportoweFakty były napastnik Herthy Berlin i Arminii Bielefeld, Artur Wichniarek.

Czekał dłużej niż inni

W 2020 roku odwołano plebiscyt "Złote Piłki", w którym Polak także byłby faworytem. Na osiągnięcia indywidualne w ogóle musiał pracować bardzo długo. - Od lat robił wszystko, by dogonić Ronaldo i Messiego, którzy zdominowali wszystkie plebiscyty. Pracował bardzo sumiennie, dobrze się prowadził i osiągnął niesamowitą formę - także fizyczną. Nie powiedziałbym jednak, że musiał pracować ciężej niż poprzednicy. Na pewno natomiast potrzebna mu była większa cierpliwość - przyznał Daniel Neuhaus z publicznego radia "WDR".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda następca Leo Messiego

Niemiecki dziennikarz - podobnie jak Wichniarek - podkreśla ogromne znaczenie triumfu w Lidze Mistrzów. - Jeśli chodzi o statystyki, Robert od dawna zgłaszał aspiracje do Złotej Piłki. Poprzednie lata pokazały jednak, że aby zdobyć tę nagrodę, trzeba sięgać po europejskie tytuły. Z tego punktu widzenia nie pokusiłbym się o opinię, że "Lewy" został wyróżniony zbyt późno.

To dopiero początek!

Robert Lewandowski ma już 32 lata, lecz to wcale nie oznacza, że nagroda UEFA będzie jedyną w jego karierze. - Dopiero teraz osiągnął życiową formę i jest w najlepszym momencie swojej przygody z futbolem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ten poziom utrzymywał jeszcze przez kilka sezonów. Ronaldo w wieku 33 lat przechodził za 100 mln euro do Juventusu i nadal ciągnie zespół, jest jego najlepszym piłkarzem. Strzela bramki, to od niego wszystko zależy - zaznaczył Wichniarek.

- Ten przykład najlepiej pokazuje, że granica wytrzymałości organizmów wyraźnie się przesunęła. Kiedyś starsi zawodnicy brylowali tylko w Serie A - tak jak Paolo Maldini. Dziś dzieje się to już we wszystkich ligach - dodał.

17-krotny reprezentant Polski uważa, że "Lewy" nie powiedział ostatniego słowa jeśli chodzi o nagrody indywidualne. - To dopiero początek. 32-latek to nie jest jeszcze stary piłkarz, za to doświadczony, a ta cecha jest niesamowicie ważna i przydatna. Wiele oczywiście zależy od formy kolegów, tego w jakim stopniu będzie mu pomagać drużyna. Na razie Bayern gra bardzo dobrze i wygląda na świetne miejsce do osiągania sukcesów. Oby to się potwierdziło również w przyszłości - zakończył Wichniarek.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: 43 mln zł na modernizację obiektów Warty Poznań. Wniosek już złożony
Liga Narodów: Jerzy Brzęczek uzupełnił kadrę na najbliższe mecze. Trzech powołanych z PKO Ekstraklasy

Komentarze (0)