Liga Europy: RSC Charleroi - Lech Poznań. Heroiczna obrona w końcówce, "Kolejorz" w fazie grupowej!

PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Lech Poznań w fazie grupowej Ligi Europy! Drużyna Dariusza Żurawia stoczyła heroiczny bój z RSC Charleroi, ale zwyciężyła na wyjeździe 2:1 i ma upragniony awans.

W tym artykule dowiesz się o:

W każdym z poprzednich pucharowych występów "Kolejorz" miewał słabsze momenty, lecz imponował pewnością siebie i skutecznością. Zadawał ciosy w najbardziej odpowiednich momentach i dokładnie tak samo było w Belgii! Zaczął Dani Ramirez, który w 33. minucie wcale nie uderzył pięknie, ani przesadnie mocno. Najważniejsza była decyzja. Hiszpan wykorzystał trochę wolnej przestrzeni przed polem karnym i to wystarczyło. Piłka odbiła się po drodze od obrońcy i wpadła do siatki obok bezradnego Nicolasa Penneteau.

Na przerwę podopieczni Dariusza Żurawia schodzili z dwubramkową zaliczką, bo wynik - również strzałem z dystansu - poprawił Tymoteusz Puchacz. Tu Penneteau trochę spóźnił się z interwencją i głównie przez to nie zdążył obronić. Nie zmienia to faktu, że próba skrzydłowego "Kolejorza" była bardzo dobra.

Wydawało się, że Belgowie są rozbici, ale trzeba im oddać, że na drugą połowę wyszli z bardzo dobrym nastawieniem. Zepchnęli Lecha do obrony i szybko doczekali się efektów, choć zanim złapali kontakt, przeżyli ogromne rozczarowanie, marnując rzut karny. Sprokurował go Lubomir Satka, popełniając dość kosmetyczny faul na Alim Gholizadehu. Stoper poznaniaków długo nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra, lecz po chwili nie było to już tak istotne, bo Filip Bednarek fantastycznie wyczuł intencje Rezaeia Kaveha i obronił jego uderzenie w prawy róg.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Masowe testy na koronawirusa. "Uznaliśmy, że to dobry moment"

Wtedy można było pomyśleć, że ekipa Karima Belhocine'a ma podcięte skrzydła i już się nie podniesie. Niestety, nic z tych rzeczy. Gospodarze naciskali z dużą pasją i w 56. minucie dopięli swego. Kluczowe było podanie Kaveha, który kapitalnie zgubił całą defensywę Lecha i Mamadou Fallowi pozostało wykonać egzekucję. To był pierwszy stracony przez poznaniaków gol w tegorocznych eliminacjach Ligi Europy i gol, który wprowadził w ich szeregi sporą nerwowość.

Trener Dariusz Żuraw na każdym kroku podkreśla, że jego zespół ma grać ofensywnie. Ta taktyka sprawiła, że nawet przy niebezpiecznym wyniku "Kolejorz" starał się atakować i często wychodził z kontrami. Poskutkowało to m.in. uderzeniem w słupek Mikaela Ishaka. Miało też jednak złe strony, bo obrona przeciekała i momentami robiło się bardzo gorąco - zwłaszcza po tym jak w 77. minucie za faul na Marco Ilaimaharitrze drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Satka.

Belgowie poczuli krew i rzucili się do szaleńczych ataków, a Lech miał ogromny problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce. Bardzo głęboko bronili się poznaniacy, często też zostawiali rywalom zbyt dużo miejsca. W poprzeczkę główkował Dorian Dessoleil, cuda między słupkami wyczyniał też Bednarek, który błysnął choćby w 88. minucie, broniąc soczysty strzał Davida Henena z ostrego kąta.

Heroicznie walczyli w końcówce lechici, przeżyli nieprawdopodobne nerwy, mimo to dotrwali do ostatniego gwizdka i w ulewnym deszczu, który towarzyszył im przez niemal całą drugą połowę, mogli świętować awans do fazy grupowej Ligi Europy. Zagrają w niej po raz pierwszy od pięciu lat!

RSC Charleroi - Lech Poznań 1:2 (0:2)
0:1 - Dani Ramirez 33'
0:2 - Tymoteusz Puchacz 41'
1:2 - Mamadou Fall 56'

W 51. minucie Rezaei Kaveh (RSC Charleroi) nie wykorzystał rzutu karnego (Filip Bednarek obronił).

Składy:

RSC Charleroi: Nicolas Penneteau - Maxime Busi (57' Modou Diagne), Steeven Willems (84' David Henen), Dorian Dessoleil, Joris Kayembe, Mamadou Fall, Ryota Morioka, Marco Ilaimaharitra (89' Ribeiro Costa), Ali Gholizadeh, Rezaei Kaveh, Shamar Nicholson.

Lech Poznań: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Lubomir Satka, Djordje Crnomarković, Wasyl Kraweć (71' Michał Skóraś), Tymoteusz Puchacz, Pedro Tiba, Jakub Moder, Jakub Kamiński, Dani Ramirez (79' Thomas Rogne), Mikael Ishak (87' Filip Marchwiński).

Żółte kartki: Rezaei Kaveh, Shamar Nicholson (RSC Charleroi) oraz Dani Ramirez, Lubomir Satka (Lech Poznań).

Czerwona kartka: Lubomir Satka /77' za drugą żółtą/ (Lech Poznań).

Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy).

Komentarze (53)
avatar
Katon el Gordo
2.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia Felix Zwayer starał się jak mógł, ale nie dał rady. 
avatar
Pawel.P
2.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To nie cuda to odpowiednia klubowa polityka, gdzie w końcu zaczęli myśleć i wprowadzać do gry narybek a nie przeciętniaków z Bałkanów i innych regionów świata za milion euro...Już dawno o tym p Czytaj całość
avatar
Złocisty
2.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Warto podkreślić, że Lech w tych eliminacjach nie miał słabych rywali, a mimo to poradził sobie znakomicie wygrywając wszystkie mecze na wyjazdach. Spotkanie z Belgami było bardzo trudne, ale c Czytaj całość
avatar
Krzy Siek
2.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kapitalna pierwsza połowa , nerwowa końcówka dzięki drugiej żółtej dla Satki praktycznie z niczego...ale najważniejszy jest wynik :) brawo Kolejorz !!! z taką grą możemy śmiało liczyć na wyjś Czytaj całość
avatar
Jarek Jani
2.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Lechici. Niech warszawska szmira uczy sie od was jak gra sie w piłke. Gratulacje.