Wiele wskazuje na to, że niedzielne (4.10.) spotkanie w ramach trzeciej kolejki Serie A - Juventus FC vs SSC Napoli - nie dojdzie do skutku. Włoskie służby medyczne (ASL) nie pozwoliły ekipie z Neapolu na podróż. W sobotę po południu, kiedy piłkarze Napoli byli już w autobusie, którym mieli odjechać na lotnisko i dalej polecieć do Turynu, do siedziby klubu wpłynął zakaz opuszczania regionu.
- Nie wolno im podróżować poza region Neapolu - twierdzą służby sanitarne. - Istnieje zbyt wielkie ryzyko, że w zespole są piłkarze, którzy za dzień czy dwa będą zakażali.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w Neapolu wykryto dwa przypadki zakażenia. Jednym z chorych okazał się reprezentant Polski - Piotr Zieliński (TUTAJ pisaliśmy więcej >>), drugim - Eljif Elmas. Przedstawiciele ASL twierdzą, że w kolejnych dnia liczba zakażonych może się zwiększyć. Mimo że na razie inni piłkarze mają wynik negatywny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda następca Leo Messiego
Co ciekawe, koronawirus pojawił się również w ekipie z Turynu. Władze kluby poinformowały o dwóch przypadkach. Nie są to jednak piłkarze, ani trenerzy. To administracyjni pracownicy klubu. Dlatego ze strony Juventusu nie ma przeciwwskazań do rozegrania spotkania.
Nie tylko Napoli ma problemy. Nie odbył się również pojedynek (pierwotnie był zaplanowany na sobotę, 3.10.) Genoa CFC - Torino FC. U gospodarzy wykryto aż 15 przypadków koronawirusa, w tym 11 dotyczyło piłkarzy (TUTAJ więcej szczegółów >>). Cała ekipa z Genui udała się na kwarantannę.
Te dwa przypadki mocno zaniepokoiły zarówno kibiców włoskiej ligi, jak i władze Serie A. Wiele wskazuje na to, że tylko kwestią czasu są kolejne zakażenia i kolejne przekładane mecze. A wolnych terminów na odrabianie strat, czyli rozgrywanie tych spotkań w przyszłości, jest bardzo mało.