Siedem bramek padło w niedzielnym meczu Bayern Monachium - Hertha Berlin. Mistrz Niemiec do samego końca drżał o komplet punktów, ale ostatecznie wygrał 4:3. Nie byłoby tego, gdyby nie Robert Lewandowski. Polak strzelił cztery gole!
Reprezentant Polski rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie. Po spotkaniu jednak nie chciał rozwodzić się nad swoim efektownym wyczynem. Przede wszystkim skupił się na postawie całej drużyny.
- To był niesamowity mecz, który nie był łatwy, bo straciliśmy trzy bramki. Musieliśmy walczyć do ostatniej minuty, ale pokazaliśmy naszą mentalność. To, że potrafimy walczyć do samego końca. Ważne, że zdobyliśmy trzy punkty po tak krótkiej przerwie. Teraz mamy zgrupowania reprezentacji i mam nadzieję, że po nich wrócimy na właściwe tory - mówił na antenie Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski o problemach podatkowych Lewandowskiego. "To nie odbije się na jego grze"
Dziennikarz zapytała "Lewego" o nagrodę dla najlepszego piłkarza Europy, którą otrzymał kilka dni temu.
- Bardzo ciężko na to pracowałem. To nie był efekt tego, co zrobiliśmy w ostatnich miesiącach, a całego sezonu. Każdego dnia na to pracowałem. Wiem jednak też, co znaczy być zawodnikiem drużynowym. Nie tylko chodzi o zdobywanie bramek, ale także asystowanie i pomaganie kolegom. Pokazywaliśmy futbol być może najlepszy w całej historii Bayernu - przyznał.
Bundesliga. Bayern - Hertha. Robert Lewandowski z golem numer 500. Łącznie strzelił cztery! (wideo) >>
Bundesliga. Robert Lewandowski wskoczył na podium klasyfikacji strzelców >>