O tej elektryzującej sumie informowały ostatnio źródła w Polsce (kontrakt zawodnika przy Bułgarskiej miał obowiązywać do połowy 2023 roku), jednak według ustaleń WP SportoweFakty, "Mewy" nie zdecydują się na aż tak duży wydatek, a już na pewno nie w formie kwoty bazowej.
Na starcie za sprzedaż 21-latka "Kolejorz" zainkasuje co najmniej 6,6 mln euro (równowartość 6 mln funtów), pozostałe pieniądze to rozbudowane bonusy. Jak się jednak dowiedzieliśmy, suma transferowa ma być "znacznie niższa" niż 11 mln euro.
Rekord transferowy pewny
Do tej pory najdroższym piłkarzem, który wyjechał z polskiej ekstraklasy był Radosław Majecki, za którego niedawno Legia Warszawa otrzymała od AS Monaco 7 mln euro. Moder na pewno będzie kosztował więcej.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce
Na razie wychowanek Warty Poznań ma pozostać przy Bułgarskiej na zasadzie wypożyczenia, które potrwa do końca obecnego sezonu. Pomoże więc drużynie Dariusza Żurawia w fazie grupowej Ligi Europy.
Anglicy będą mogli skrócić to wypożyczenie i ściągnąć zawodnika na Amex Stadium już zimą - pod warunkiem, że dopłacą do transferu. To właśnie jeden z bonusów, inne będą dotyczyć np. liczby występów już po opuszczeniu "Kolejorza".
Dobre miejsce na rozwój
Brighton and Hove Albion nie ma w Premier League wielkich aspiracji, lecz nie jest też klubem skazywanym na spadek. W obecnym sezonie zespół Grahama Pottera wywalczył dotąd trzy punkty w czterech meczach, tyle że miał bardzo trudny terminarz. Na inaugurację przegrał u siebie z Chelsea (1:3), potem pokonał na wyjeździe Newcastle United (3:0), następnie uległ u siebie Manchesterowi United (2:3) i przegrał na wyjeździe z liderującym Evertonem (2:4).
Szanse Jakuba Modera na grę w ekipie "Mew" nie są małe. - Graham Potter odważnie stawia na młodych zawodników. Brighton ma szeroką sieć skautingową i realizuje politykę kupowania perspektywicznych piłkarzy, którzy w momencie transferu nie kosztują jeszcze przesadnie dużo, ale można ich dalej rozwijać - powiedział WP SportoweFakty Brian Owen z gazety "The Argus".
Transfer jest w toku. - Już w niedzielę miałem takie informacje ze źródła w klubie, a to oznacza, że coś się dzieje - zaznaczył Owen.
Ze względu na przepisy sanitarne (by uniknąć przymusowej kwarantanny) piłkarz ma przejść testy medyczne w Niemczech. Jeśli ich wynik będzie zadowalający, transakcja zostanie sfinalizowana.
Czytaj także:
Liga Europy: RSC Charleroi - Lech Poznań. Heroiczna obrona w końcówce, "Kolejorz" w fazie grupowej!
Robert Lewandowski Piłkarzem Roku UEFA. "To dopiero początek jego dominacji!"