Wielki pech Michała Zielińskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ustawieniu 1-4-5-1, do jakiego przyzwyczaił bytomskich kibiców trener Jurij Szatałow, niemalże pewne miejsce w ataku miał Michał Zieliński. 25-letni piłkarz w drugiej połowie meczu z GKS Bełchatów doznał urazu na połowie przeciwnika i jego miejsce z konieczności zajął Grzegorz Podstawek.

- Michał prawdopodobnie skręcił staw kolanowy. Zaraz po meczu udał się do szpitala na badania, po których powinniśmy być mądrzejsi. Miejmy nadzieję, że to niegroźna kontuzja i "Zielu" szybko dojdzie do siebie - powiedział na konferencji prasowej trener bytomskiej drużyny, Jurij Szatałow.

Gdyby kontuzja Michała Zielińskiego okazała się jednak poważniejsza, to Szatałow będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Latem z zespołu odeszło dwóch napastników, którzy w rundzie wiosennej zawiedli na całej linii. Mowa tu o Marjanie Jugoviciu i Łukaszu Gikiewiczu. Oprócz Zielińskiego do miejsca w ataku pretendują jeszcze Grzegorz Podstawek i Robert Wojsyk. Ale pierwszy razi nieskutecznością, zaś drugi nie skończył jeszcze 19 lat i w ekstraklasie rozegrał tylko jedno spotkanie.

Kilka dni temu Polonia pozyskała 30-letniego Litwina, Povilasa Luksysa. Ten do Bytomia trafi dopiero w styczniu, bo jego dotychczasowy klub Suduva Marijampole nie zgodził się na wcześniejsze oddanie zawodnika.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)