Dwa i pół miesiąca temu Portugalczyk świętował z drużyną Michała Probierza triumf w Fortuna Pucharze Polski (po wygranym po dogrywce 3:2 finale z Lechią Gdańsk). O kolejne trofeum walczył już jednak z ekipą ze stolicy, do której przeniósł się latem.
W starciu z Cracovią Legia przegrała w konkursie rzutów karnych (4:5) i w Warszawie następny puchar zdobyli byli klubowi koledzy Rafaela Lopesa.
How it started: How it's going: pic.twitter.com/BZRGiiP30U
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) October 10, 2020
Póki co więc można powiedzieć, że 29-letni pomocnik nie wyszedł dobrze na zmianie pracodawcy.
W piątek Lopes spędził na boisku 54 minuty. Wszedł na nie w drugiej połowie i występował do końca dogrywki. W konkursie jedenastek nie brał udziału. W szeregach gospodarzy wykonywali je: Domagoj Antolić, Joel Valencia, Mateusz Cholewiak, Paweł Wszołek (jako jedyny uderzył nieskutecznie) oraz Josip Juranović.
ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"