Przed październikowym zgrupowaniem reprezentacji Polski prezes PZPN Zbigniew Boniek mówił, że jednym z zadań selekcjonera Jerzego Brzęczka jest odmłodzenie drużyny. Z tego zadania trener pierwszej reprezentacji wywiązuje się bardzo dobrze. Dowodem może być spotkanie z reprezentacją Włoch, w którym w podstawowym składzie znaleźli się Sebastian Walukiewicz, Jakub Moder, Sebastian Szymański i Kamil Jóźwiak, a w końcówce na boisku pojawił się Michał Karbownik.
Ruch selekcjonera, ale też i grę młodych piłkarzy chwali Mateusz Borek. "W starciu z Italią młodzież nie odstawała. Świadomość tych chłopaków jest coraz większa. Młodzież czuje, że to może być jej moment. Nie ma czasu, aby czekać. Każdy z nich musi dać coś ekstra, aby trener rozważał go w kontekście wyjazdu na EURO" - napisał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Z Włochami szansę gry dostał Walukiewicz, który zastąpił Jana Bednarka i stworzył zgrany duet z Kamilem Glikiem. Zdaniem Borka piłkarz Cagliari Calcio jest pewniakiem do wyjazdu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski o problemach podatkowych Lewandowskiego. "To nie odbije się na jego grze"
"To samo dotyczy Szymańskiego i Jóźwiaka. Dopiero zaczynają przygodę z reprezentacją, ale mogą walczyć nie tylko o wyjazd, ale i pierwszy skład. Do tego dochodzi Karbownik. Trener Brzęczek może zabrać na mistrzostwa sześciu-siedmiu młodych zawodników. drużyna musi dostawać świeżą krew, to szansa na postęp" - dodał Borek.
Dziennikarz odniósł się także do stylu gry reprezentacji. W towarzyskim starciu z Finlandią Biało-Czerwoni zagrali ustawieniem z dwoma napastnikami i wygrali 5:1. Z dużo silniejszymi Włochami na szpicy zagrał tylko Robert Lewandowski.
"Chcielibyśmy oglądać kadrę inaczej grającą. Wolałbym, aby grała z dwoma napastnikami. Wygląda na to, że podczas EURO może w taki sposób zagrać ze słabszym rywalem, ale z silniejszym będzie to jeden napastnik i pięciu zawodników w środku pola" - stwierdził w swoim felietonie Borek.
Reprezentacja Polski bezbramkowo zremisowała z Włochami, którzy są liderem grupy A1 Ligi Narodów UEFA. Italia ma na swoim koncie 5 punktów. Po 4 "oczka" mają Holendrzy i Polacy, a 2 punkty wywalczyła dotąd reprezentacja Bośni i Hercegowiny.
Biało-Czerwoni w październiku rozegrają jeszcze jeden mecz Ligi Narodów UEFA. 14 października we Wrocławiu podejmą Bośnię i Hercegowinę. Spotkanie rozpocznie się o 20:45, a transmitowane będzie przez TVP1, Polsat Sport i dostępne będzie też w platformie WP Pilot. Tekstową relację LIVE z meczu przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Robert Lewandowski zszedł z boiska z urazem. Sztab kadry uspokaja
Jerzy Brzęczek: Uznanie dla chłopaków