Piłkarze Pogoni Szczecin zagrali pierwszy mecz po tym, jak większość zespołu została zarażona koronawirusem. - Fantastycznym uczuciem jest wrócić do rozgrywek PKO Ekstraklasy i brać udział w rozgrywkach sportowych. Mieliśmy na ten mecz taki cel, by pracować razem przez całe spotkanie jako zespół. Wiedzieliśmy, że Lechia ma bardzo dużą jakość, szczególnie w ofensywie - powiedział Kosta Runjaić, trener Pogoni.
- Bardzo duże komplementy dla całego zespołu, wykonaliśmy bardzo dobrze wszystkie podstawowe rzeczy. Lechia atakowała naszą bramkę, jednak nie daliśmy im wielu okazji. Jesteśmy szczęśliwi z wyniku. Dziękuję też mojemu sztabowi za czas pracy podczas kwarantanny, a także klubowi, który umożliwił nam to, by przygotować się dobrze w Gniewinie. Ten mecz był testem dla nas wszystkich i wiemy, że możemy z tego skorzystać - dodał Runjaić.
Lechia Gdańsk przegrała w poniedziałek po kuriozalnej bramce. - Na pewno jest to duże rozczarowanie ze względu na wynik. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale trudno w piłce szukać sprawiedliwości. Po naszej stronie było za mało konkretów. Przewaga optyczna była po naszej stronie, częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale było mało stwarzanych sytuacji i tym jesteśmy zawiedzeni. To jest absolutnie do poprawy, bo muszą być konkrety w meczu - podkreślił trener Piotr Stokowiec.
Gdańszczanie nie mogli się przebić przez szczeciński mur. - Pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu, zmiany nie poprawiały naszej gry. Utrzymując taki schemat grania bramka wisiała w powietrzu, ale konkretów było za mało. Musimy przełknąć gorzką pigułkę, ale walczymy dalej, bo mamy serię meczów - zauważył Stokowiec.
Czytaj także:
Warta wygrała z Podbeskidziem
Zobacz bramkę w meczu Lechia - Pogoń
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Mecze mogłyby odbywać się z kibicami? Prezes ligi odpowiada