W sobotnim meczu Bundesligi z TSG 1899 Hoffenheim Łukasz Piszczek musiał przedwcześnie opuścić boisko. Został trafiony w oko i nie był w stanie kontynuować gry. Uraz na szczęście nie okazał się poważny (więcej TUTAJ>>), ale nie wiadomo, czy "Piszczu" będzie w stanie wystąpić we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów w Rzymie z Lazio.
- Jest z nim o wiele lepiej - mówi o Piszczku Sebastian Kehl, dyrektor ds. piłkarzy w Borussii Dortmund. - Jednak oko to wrażliwy narząd, dlatego zachowujemy największą ostrożność - dodaje w rozmowie z "WAZ".
Z informacji przekazanych przez Kehla wynika, że Piszczek zostanie we wtorek raz jeszcze przebadany. - Chcemy zobaczyć, w jakim stopniu sytuacja się poprawiła. Byłoby wspaniale, gdyby Łukasz mógł zagrać. Złagodziłoby to trochę nasze problemy w obronie - dodał były piłkarz BVB.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego
Trener Lucien Favre nie może skorzystać z kontuzjowanych od dłuższego czasu Dana-Axela Zagadou i Marcela Schmelzera, Emre Can pauzuje za kartki (zobaczył "czerwień" w spotkaniu poprzedniej edycji z PSG), zaś Manuel Akanji jest zakażony koronawirusem.
Jeśli Piszczek nie będzie zdolny do gry, wówczas prawdopodobnie zastąpi do Thomas Delaney. To właśnie Duńczyk zmienił Polaka we wspomnianym spotkaniu z Hoffenheim.
Mecz Lazio - Borussia Dortmund rozpocznie się o godz. 21.00. Transmisja w Polsacie Sport Premium 3.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Początek walki gigantów. PSG - Manchester United hitem pierwszego dnia. Pojedynki z polskimi akcentami