Liga Mistrzów. PSG - Manchester United. Show bramkarzy, intensywna gra i sukces wyrwany przez "Czerwone diabły"

Bramkarze Paryża i Manchesteru zagrali kapitalne zawody, a na boisku działo się naprawdę wiele. Ostatecznie Manchester United wyrwał wygraną w końcówce i pokonał PSG 2:1.

Marcin Jaz
Marcin Jaz
Bruno Fernandes Getty Images / Xavier Laine / Na zdjęciu: Bruno Fernandes
Pierwsze minuty obie ekipy grały dość zachowawczo, ale spokój postanowił zaburzyć Angel Di Maria. On jako pierwszy sprawdził koncentrację David de Gei, który pewnie obronił strzał. W kolejnych minutach zrobiło się bardzo nerwowo po podyktowaniu rzutu karnego dla Manchesteru United. Najpierw Keylor Navas wyczuł intencje Bruno Fernandesa, ale arbiter nakazał powtórzyć "jedenastkę". Według VAR-u Kostarykanin oderwał obie nogi od linii bramkowej przed strzałem, co jest niezgodne z przepisami. Powtórkę Fernandes zamienił już na gola.

"Czerwone Diabły" wciągały w fizyczną grę w środku pola i pod tym względem dużo lepiej prezentowały się od ekipy z Paryża. Gospodarze szukali długich piłek na Kyliana Mbappe, ale ten był pieczołowicie kryty przez Axela Tuanzebe. Udało mu się dojść do kilku sytuacji, ale bardzo pewnie bronił de Gea. Z kolei w bramce PSG dwoił się i troił Navas. Bardzo bliski pokonania go był Scott McTominay, ale po jego główce piłka trafiła w słupek.

Druga połowa zapowiadała się dużo lepiej od pierwszej. Gospodarze wrzucili wyższy bieg i zaczęli grać na większej intensywności. Zamykali przeciwnika w jego własnym polu karnym i nawet wbili piłkę do siatki. Pomógł im w tym Anthony Martial, który został autorem gola samobójczego. Strącił głową dośrodkowanie Neymara i zapakował futbolówkę pod własną poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Mecze mogłyby odbywać się z kibicami? Prezes ligi odpowiada

Obie ekipy rzuciły się do zmasowanych i szybkich ataków. Pierwsze skrzypce u gości chciał grać Marcus Rashford, u gospodarzy Mbappe, ale to bramkarze byli prawdziwymi bohaterami i wyciągali praktycznie wszystko. Navas dał się ponownie pokonać dopiero pod koniec meczu. Rashford uderzył z ostrego kąta po ziemi i nie dał szans na interwencję.

Do końca PSG nie chciało odpuścić, ale musiało ostatecznie uznać wyższość "Czerwonych diabłów". Mecz zakończył się wygraną ekipy z Anglii 2:1. W całym spotkaniu oddano prawie 30 strzałów, z czego ponad 10 było celnych.

Paris Saint-Germain - Manchester United 1:2 (0:1)
0:1 - Bruno Fernandes (k.) 23'
1:1 - Anthony Martial (sam.) 55'
1:2 - Marcus Rashford 87'

Składy:

PSG: Keylor Navas - Alessandro Florenzi (79' Colin Dagba), Abdou Diallo, Presnel Kimpembe, Layvin Kurzawa (86' Mitchel Bakker) - Ander Herrera (79' Rafinha), Danilo Pereira, Idrissa Gueye (46' Moise Kean) - Neymar, Angel Di Maria (86' Pablo Sarabia), Kylian Mbappe. Trener: Thomas Tuchel.

Manchester United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka, Axel Tuanzebe, Victor Lindelof, Luke Shaw - Fred, Scott McTominay - Marcus Rashford, Bruno Fernandes (89' Donny van de Beek), Alex Telles (67' Paul Pogba) - Anthony Martial (89' Daniel James). Trener: Ole Gunnar Solskjaer.

Żółte kartki: Neymar, Pereira, Kean (PSG), McTominay, Tuanzebe (Manchester United).

Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).

W drugim meczu w grupie H RB Lipsk pewnie ograł Istanbul Basaksehir 2:0. Dublet ustrzelił Angelino.

RB Lipsk - Istanbul BB 2:0 (2:0)
1:0 - Angelino 16'
2:0 - Angelino 20'

Czytaj też:
Simeone optymistą
Gnabry zakażony, ale trenował

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×