W 2013 roku, za 40 milionów euro, Mesut Oezil trafił z Realu Madryt do Arsenalu. Pierwsze sezony Niemca w barwach angielskiego klubu były udane. Ostatnie kilka lat to jednak dla pomocnika równia pochyła.
32-latek ma ważny kontrakt z "kanonierami" do 30 czerwca 2021 roku. Do tego czasu, jeśli zimą nie zmieni klubu, będzie mógł tylko występować w drużynie do lat 23. O grze w Premier League czy Lidze Europy może zapomnieć. Wszystko dlatego, że Oezil nie został przez Arsenal zgłoszony do obu rozgrywek.
Taka decyzja wywołała złość u doświadczonego piłkarza. "Jestem bardzo mocno rozczarowany tym faktem. Jak w 2018 roku przedłużyłem kontrakt, to zobowiązałem się do lojalności wobec klubu, który kocham. Nie jest to jednak odwzajemniane" - napisał Oezil w mediach społecznościowych.
"W każdym tygodniu wierzyłem, że wreszcie pojawi się szansa, żeby dołączyć do drużyny. Dlatego do tej pory milczałem. Będę jednak dalej walczył i nie pozwolę, żeby mój ósmy sezon w Arsenalu zakończył się w taki sposób. Zamierzam trenować tak mocno jak do tej pory" - dodał.
W poprzednim sezonie Oezil nie grał, gdy trenerem Arsenalu był Unai Emery. Gdy Hiszpana zmienił jego rodak Mikel Arteta, Niemiec wrócił do łask i wychodził w podstawowym składzie. Wszystko zmieniła jednak wiosenna przerwa w rozgrywkach z powodu pandemii. Po wznowieniu Premier League Oezil stracił zaufanie również u Artety i nie dostawał szans gry.
Czytaj także:
Lukas Podolski broni Mesuta Oezila. "Nie jest dupkiem"
Mesut Oezil może dostać 8 milionów funtów za lojalność
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny ruch Brighton. Zobacz, co z piłką potrafi zrobić Jakub Moder