Koronawirus. Radosław Majdan: Tylko sen dawał mi ulgę [WYWIAD]

- Takiego zmęczenia nie czułem nigdy w życiu, a przecież grałem kilka lat w piłkę i raczej się nie oszczędzałem - mówi Radosław Majdan, były piłkarz, który przechodzi COVID-19.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Radosław Majdan WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Radosław Majdan
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Jak pan się czuje? Radosław Majdan, były piłkarz reprezentacji Polski: Jestem w szpitalu, staram się mało mówić, żeby oszczędzać gardło. Słychać po moim głosie, że mocno ucierpiał, ale najgorszy czas już na szczęście za mną. Przyznam jednak, że koronawirus totalnie mnie rozłożył. Jak to rozumieć?

Potwornie mnie osłabił. Do tego stopnia, że nie byłem w stanie wejść pod prysznic i się wykąpać. Takiego zmęczenia nie czułem nigdy w życiu, a przecież grałem kilka lat w piłkę i raczej się nie oszczędzałem. Do tego dochodziły inne bóle: przede wszystkim głowy. Rozrywało mi ją. Przez kilka dni leżałem w domu, w zasadzie ciągle spałem. Tylko to dawało mi ulgę. Myślałem, że będzie coraz lepiej, a było tylko gorzej.

Co było dalej?

Doszedł nienaturalny kaszel, dusiło mnie. Do tego stan podgorączkowy, apatia. Brałem antybiotyk, ale nie pomagał. Po kilku dniach w domu stwierdziłem, że nie ma już na co czekać i trzeba jechać do szpitala. Lekarze zrobili mi tomografię i zdecydowali, że sytuacja jest na tyle poważna, że muszę zostać. U mnie szczególnie rozwinęło się zapalenie płuc. Po każdym oddechu dostawałem ataków kaszlu. Na początku choroby czułem osłabienie, w pewnym momencie wydawało się, że stan zdrowia się poprawia, ale później koronawirus zaatakował naprawdę mocno.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Mecze mogłyby odbywać się z kibicami? Prezes ligi odpowiada
Bał się pan?

Szpital traktowałem jako ostateczność, ale doszło do mnie, że jest na tyle źle, że muszę się tam zgłosić. Miałem poczucie, że jest ze mną bardzo nie w porządku. Tak jak jeszcze nigdy nie było.

Jak jest teraz?

Kaszel powoli mija, nie mam już gorączki. Jeżeli wszystko dobrze się ułoży i będę się czuł coraz lepiej, jest szansa, że opuszczę szpital na początku przyszłego tygodnia. Cieszę się, że rodzina jest zdrowa. Żona pomaga, jak może. Dba o mnie i stara się nie wychodzić z domu. Bardzo martwiłem się o syna, Henia. Całe szczęście - jest zdrowy. W szpitalu mam bardzo dobrą opiekę. Leżę na sali z jednym panem i razem się wspieramy.

Koronawirus. Radosław Majdan zabrał głos po zakażeniu. Pokazał zdjęcie ze szpitala

Liga Europy. Lech Poznań - Benfica Lizbona. Pedro Tiba - skończył z marudzeniem i został liderem

Czy stosujesz się do zaleceń rządu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×