Serie A. Genoa - Inter. Lautaro Martinez był wściekły. Tak rozładował swoją złość [WIDEO]

PAP/EPA / SIMONE ARVEDA  / Na zdjęciu: Lautaro Martinez (z lewej)
PAP/EPA / SIMONE ARVEDA / Na zdjęciu: Lautaro Martinez (z lewej)

W sobotę Inter Mediolan pokonał na wyjeździe drużynę Genoa CFC 2:0. W tym meczu niezbyt dobrze zaprezentował się Lautaro Martinez. Mimo prób, zawodnik drużyny przyjezdnej nie zdołał wpisać się na listę strzelców.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak sobotni mecz wyobrażał sobie Lautaro Martinez. Napastnik Interu Mediolan cierpiał na nieskuteczność w ataku. Swój występ przeciwko Genoa CFC zakończył w 72. minucie, kiedy to został zastąpiony przez Andreę Pinamontiego.

Po opuszczeniu boiska Martinez był wręcz wściekły. Podszedł w kierunku swojego miejsca na ławce rezerwowych i zaczął w nie uderzać. Tak rozładował napięcie po nieudanym występie.

Lautaro Martinez kipiał ze złości. Według ustaleń "La Gazzetta dello Sport" narzekał na współpracę z Romelu Lukaku i Christianem Eriksenem. Szczególnie nie podobało mu się to, jak ci zawodnicy zachowywali się w trakcie pierwszej połowy sobotniego pojedynku.

Co ciekawe, trener Interu Antonio Conte po meczu mówił, że nawet nie zauważył momentu, w którym Lautaro Martinez wyrzucał z siebie ogromną złość. - Lautaro grał dla zespołu, jak zawsze - powiedział Conte, cytowany przez football-Italia.net.

- Powiedziano mi o tej sytuacji, ale to nie było przeciwko mnie. Albo był zły na samego siebie, albo na kolegę z drużyny. Oni jednak są profesjonalistami. Kiedy tylko mecz się kończy, ich relacje się zacieśniają i nadal są przyjaciółmi - zaznaczył szkoleniowiec ekipy z Mediolanu.

Początek sezonu nie jest udany dla Lautaro Martineza. 23-latek zdobył tylko trzy bramki w sześciu meczach.

Poniżej można zobaczyć, jak Lautaro Martinez rozładował złość:

Czytaj także:
> Robert Lewandowski zaskoczył Hansiego Flicka. Chodzi o zmianę

> Manchester City zaczyna naciskać. Pep Guardiola musi zdecydować

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol-marzenie w Katarze. Cudowna przewrotka na wagę wygranej

Komentarze (0)