[tag=41285]
Josep Bartomeu[/tag] przez niemal wszystkie osoby związane z FC Barceloną uważany jest za najgorszego prezydenta w historii katalońskiego klubu. Wygląda jednak na to, że gehenna fanów dobiegła końca. Jak podają nieoficjalnie lokalne media, Hiszpan podał się do dymisji. Jeszcze we wtorek ma dojść do konferencji prasowej, na której oficjalnie zostanie potwierdzona jego dymisja oraz całego zarządu.
Bartomeu od długiego czasu miał nie po drodze z w zasadzie każdym w Barcelonie. Najgłośniejszym echem odbił się oczywiście jego konflikt z Leo Messim. Argentyńczyk miał na tyle dość sposobu, w jaki prowadzony jest klub, że latem próbował wymóc transfer.
Lista win Bartomeu jest jednak dużo dłuższa. 57-latek całkowicie nie radził sobie także na rynku transferowym, często przepłacając za piłkarzy, a jednocześnie całkowicie nie umiejąc sprzedać tych już posiadanych.
Na początku roku w klubie z Katalonii wybuchła natomiast afera hejterska. Bartomeu, z klubowej kasy, miał opłacać specjalne firmy, które zajmowały się prowadzeniem fanpage'y, na których atakowane były osoby nieprzychylne aktualnym władzom klubu. Nie oszczędzano tam nie tylko innych kandydatów na urząd prezydenta, ale również legend jak Leo Messi czy Xavi.
Socios, czyli najbardziej zaangażowani kibice Blaugrany, w ostatnim czasie zorganizowali nawet zbiórkę podpisów pod wotum nieufności wobec sternika klubu. Bartomeu miał szansę stać się pierwszym prezydentem, w 121-letniej historii "Dumy Katalonii", który zostałby odwołany w ten sposób. To jednak prawdopodobnie nie będzie konieczne.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Wisła - Lechia. Piotr Stokowiec: Oni są na fali, ale jedziemy zrobić "swoje"
- Liga Mistrzów. Lokomotiw - Bayern. Robert Lewandowski w wielkiej kabinie. Tak go zdezynfekowano
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka w Copa Libertadores. Z 25 metrów idealnie pod poprzeczkę!